Miał wystawiać recepty na fentanyl bez badań i bez załączonej dokumentacji medycznej. Mężczyzna, którego pokazaliśmy w reportażu Uwagi!, usłyszał zarzuty i został aresztowany na trzy miesiące.
41-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał kilka zarzutów m.in. podrabiania i posługiwania się sfałszowanymi dokumentami, a także zarzuty z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (w celu osiągnięcia korzyści majątkowej udzielanie lub ułatwianie użycia innej osobie środka odurzającego). Decyzją sądu mężczyzna został aresztowany na 3 miesiące.
Recepty na silne leki przez internet
W tym tygodniu w reportażach Uwagi! pokazaliśmy, że recepty na silne leki narkotyczne nadal można zdobyć w sieci, mimo że kilka miesięcy temu Ministerstwo Zdrowia zakazało ich wystawiania przez internet.
Podczas dziennikarskiej prowokacji dostaliśmy receptę na fentanyl, środek znacznie silniejszy od heroiny. Recepta została wystawiona bez badań i bez załączonej dokumentacji medycznej. Choć zgodnie z prawem taki lek może zostać wystawiony wyłącznie podczas osobistej wizyty u lekarza.
Z informacji dostępnych w internecie wynikało, że lekarz, który ją wystawił, przyjmuje pacjentów pod kilkoma adresami.
- To był przypadek – tłumaczył w rozmowie z reporterką Uwagi!
Wystawiał recepty bez uprawnień?
Co więcej, okazało się, że mężczyzna może nie mieć nawet uprawnień do wykonywania zawodu lekarza.
- Główny Inspektorat Farmaceutyczny wystąpił do prokuratury w związku z podejrzeniem przestępstwa dokonanego przez tego lekarza. Jego prawo wykonywania [zawodu - red.] było oparte na sfałszowanych dokumentach, czyli prawdopodobnie on w ogóle nie skończył medycyny – mówi Jakub Gołąb, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia.
Resort uchylił też swoją decyzję przyznającą mu tymczasowe prawo wykonywania zawodu.
- Na tę chwilę pan Piotr P. nie może wykonywać zawodu lekarza. Nie może również wystawiać recept, system nie przepuszcza takich recept – zapewniał Jakub Gołąb.
Autor: wg