Honorowe wyróżnienie, podczas gali Nagrody Radia Zet im. Andrzeja Woyciechowskiego za rok 2024, otrzymali dziennikarze Uwagi! Tomasz Patora i Joanna Pęcherska-Fiałek. Kolejny raz doceniony został cykl reportaży „W Żurominie rządzi duch”.
Miał wystawiać recepty na fentanyl bez badań i bez załączonej dokumentacji medycznej. Mężczyzna, którego pokazaliśmy w reportażu Uwagi!, usłyszał zarzuty i został aresztowany na trzy miesiące.
Wracamy do sprawy lekarza, który w kilka minut wystawiał recepty na fentanyl bez badań i bez załączonej dokumentacji medycznej. - Jego prawo wykonywania [zawodu - red.] było oparte na sfałszowanych dokumentach, czyli on prawdopodobnie w ogóle nie skończył medycyny – informuje Ministerstwo Zdrowia.
Wracamy do sprawy fentanylu na Mazowszu. Policjanci zatrzymali 32-latka i 39-latka oraz 34-letnią kobietę. Podejrzani mieli wprowadzić do obrotu „w formie wysyłkowej” leki z grupy opioidów i innych. Jedna z zatrzymanych osób miała być dostawcą plastrów z fentanylem dla ,,Ducha" z Żuromina. Policjanci zabezpieczyli kilkaset opakowań leków opioidowych zawierających około 12 tys. tabletek.
Nagrodę główną za najlepszy reportaż telewizyjny festiwalu „Człowiek w zagrożeniu” otrzymał Tomasz Patora we współpracy z Joanną Pęcherską-Fiałek. Reportaż opowiada o pladze fentanylu na Mazowszu i bezkarności jednego z tamtejszych dilerów.
Adam Ejnik z Żuromina został wyróżniony w konkursie Nauczyciela Roku 2024. Pan Adam był bohaterem reportaży Uwagi!, dotyczących fentanylu na Mazowszu. Jako nauczyciel i lokalny dziennikarz walczył z narko- i lekomanią, która wśród młodzieży.
Pan Mateusz pochodzi z małej wsi pod Żurominem. Ponad 10 lat temu uzależnił się od leków opioidowych. Zaczynał od leków przeciwbólowych, skończył na fentanylu, silnie uzależniającym leku dwa razy mocniejszym od morfiny. Mężczyzna walczy dziś o zdrowie i spokojne życie bez nałogu.
Sąd w Mławie rozpatrzył wnioski o areszt zatrzymanych w sprawie handlu fentanylem. 55-letni Jarosław D. z Żuromina oraz mężczyzna zatrzymany w Puławach, najbliższe trzy miesiące mają spędzić w areszcie. Z kolei 36-latka z Żuromina będzie odpowiadać z wolnej stopy.
Zakończyły się przesłuchania zatrzymanych w sprawie fentanylu w Żurominie. Złożono trzy wnioski o areszt. Wiadomo już, kto był źródłem plastrów, z których pozyskiwano śmiercionośny środek.
Od kilku tygodni informujemy w Uwadze! o niebezpiecznej substancji, która zabija młodych ludzi w Żurominie. Chodzi o fentanyl. W weekend policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o udział w obrocie tą substancją.
Fentanyl od lat zabija młodych mieszkańców Żuromina. Po nagłośnieniu przez nas sprawy głos zabierają kolejni rodzice, którzy stracili dzieci. – Policja nie robiła nic – mówią.
Wracamy do sprawy fentanylu w Żurominie. Narkotyczny lek zabija młodych mieszkańców miasta, a głos zabierają kolejni rodzice, którzy stracili dzieci. Skala jest porażająca. Ilu młodych ludzi musi jeszcze zginąć, by służby na poważnie zajęły się dilerami?
Kuby, Agnieszki, Huberta, Pawła i wielu innych 20- i 30-latków już nie ma. Zmarli przedwcześnie, bo wpadli w sidła narko- i lekomanii, która ogarnęła niejedno polskie miasto. Jak to możliwe, że w mazowieckim Żurominie bez trudu można było kupić fentanyl, który jest 50 razy silniejszy od heroiny?
Kuby, Agnieszki, Huberta, Pawła i wielu innych 20- i 30-lów już nie ma. Zginęli przedwcześnie, bo wpadli w sidła narko- i lekomani, która ogarnęła niejedno polskie miasto. Jak to możliwe, że w mazowieckim Żurominie bez trudu można było kupić fentanyl, który jest 50 razy silniejszy od heroiny?
Od lat z klatek i piwnic bloków w tym mieście wynoszone są worki z ciałami młodych ludzi. Jak mówią terapeuci, małych miast ogarniętych narko- i lekomanią, jest w Polsce znacznie więcej. Dziś Uwaga! na żywo z Żuromina.
W położonym na Mazowszu Żurominie zgony młodych ludzi już nikogo nie dziwią. Tylko od początku tego roku życie straciło pięć osób. Zdaniem mieszkańców problemem jest łatwo dostępny fentanyl.
Dwudziesto- i trzydziestolatkowie wynoszeni w workach z piwnic bloku i fentanyl - narkotyk do tej pory kojarzony z USA. Okazuje się, że jest dużo bliżej - w Żurominie. Dlaczego zmarło aż tak wielu młodych ludzi?