Pani Edyta opiekuje się małą Michalinką od urodzenia. Rodzice dziecka zostali pozbawieni praw rodzicielskich, więc kobieta wystąpiła o adopcję dziewczynki. Niestety, sąd nie chciał się na to zgodzić. Jak mówiła nam kobieta, powodem miał być jej wiek. Teraz, dzięki nowej opinii, pojawiło się światełko w tunelu.
O poruszającej historii pani Edyty i małej Michalinki opowiadaliśmy już w Uwadze!
51-letnia pani Edyta jest rodzicem zastępczym dla małej Michaliny. Opiekuje się nią praktycznie od samego urodzenia. Po tym jak rodzice biologiczni dziewczynki zostali pozbawieni praw rodzicielskich kobieta wystąpiła o jej adopcję. Jednak sąd odrzucił jej wniosek o przysposobienie.
- Chodzi o mój PESEL. W przekonaniu tej instytucji PESEL może być ważniejszy od uczucia. Te panie stoją na stanowisku, że Michalinka powinna być wychowywana przez osobę młodszą, a najlepiej młodszych ludzi w postaci małżeństwa lub pary – mówiła pani Edyta.
Kobieta przerażona tym, że może stracić dziecko, zwróciła się o pomoc do mediów.
Po roku od realizacji naszego materiału, pojawiła się nadzieja. Pani Edyta poinformowała nas, że ośrodek adopcyjny w Poznaniu wydał pozytywną opinię ws. adopcji niespełna 3-letniej dziś Michalinki przez panią Edytę. Sprawa ma rozstrzygnąć się pod koniec marcu 2025 roku na sali sądowej.
Wcześniej opinię negatywną wydał ośrodek we Wrocławiu, a na tej postawie wrocławski sąd odmówił kobiecie adopcji.
Autor: as