11-tygodniowy Marcinek rok temu w ciężkim stanie trafił do szpitala, lekarze kilka miesięcy walczyli o jego życie. Chłopca nie udało się uratować. Teraz do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Ojciec dziecka został oskarżony o zabójstwo, ale dożywocie grozi także matce chłopca.
Prokuratura Rejonowa w Głogowie skierowała akt oskarżenia wobec rodziców Marcinka.
Przypomnijmy; 11-tygodniowy chłopiec w ciężkim stanie trafił do szpitala pod koniec lutego ubiegłego roku.
- Stwierdzono, że ma liczne obrażenia na główce – mówiła Katarzyna Dąbrówny, prezes Sądu Rejonowego w Głogowie. I dodaje: - Dziecko miało też zrośnięte żebro. Świadczyło to o tym, że wcześniej było złamane i zdążyło się zrosnąć. Potem okazało się, że są też liczne obrażenia w mózgu, świadczące o stosowaniu przemocy.
- Fakty wskazują na to, że zostało zatłuczone przez tych rodziców. Było wielokrotnie uderzane butelką po głowie czy podduszane – zaznaczyła prezes głogowskiego sądu.
Marcinek zmarł w maju w szpitalu w Głogowie.
Tragedia w Przemkowie. Zmiana zarzutów
41-letni Marcin G. został oskarżony o znęcanie się nad synkiem, które doprowadziło do jego zgonu. Zdaniem śledczych było to zabójstwo popełnione w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.
Mężczyzna oskarżony jest także o znęcanie się nad drugim synem.
Matka, 36-letnia Monika M., została oskarżona o znęcanie nad dziećmi, wielokrotne pozostawianie chłopców bez opieki w miejscu zamieszkania, co naraziło ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Śledczy uznali, że kobieta poprzez zaniechanie, pomagała ojcu w znęcaniu się nad dziećmi i zabójstwie Marcinka. Jej także grozi dożywocie.
Autor: wg