Przeprowadzka miała ułatwić życie. Pani Zofia walczy z nowotworem, porusza się na wózku inwalidzkim. W nowym bloku rozwiązania architektoniczne są niewystarczające, a wspólnota nie zgadza się na zamontowanie podnośnika na wózek.
Choć była pod opieką lekarzy na ciele 77-letniej pani Izabeli powstały ogromne odleżyny. Na plecach, biodrach i stopach nie było skóry i tkanek, widoczne też były kości krzyżowe pacjentki.
Mieszkanie zamienił w śmietnik, a życie sąsiadów w koszmar. Czy panu Szymonowi, po reportażu udało się sprzątnąć lokal wypełniony śmieciami aż po sufit?
Trzymała w koszmarnych warunkach ponad 100 zwierząt. Brudne i poranione żywiły się chlebem i padliną. Sprawą zajmuje się prokuratura. Ich opiekunka, lokalna pani doktor, nie ma sobie nic do zarzucenia.
- Ma już 15 psów, ale one cały czas się mnożą. Zagrażają nam i dzieciom. Do tego załatwiają się w domu. Nawet w oborze nie ma takiego smrodu – skarżą się siostry alkoholika, które żyją z bratem w jednym domu.
Wojciech B. był miejskim radnym i cenionym lekarzem. Według policji zastrzelił żonę i niepełnosprawną córkę, następnie pełnił samobójstwo. Jaką tajemnicę skrywał?
Upijanie się do nieprzytomności, wyzwiska, rękoczyny – z tym, na co dzień do czynienia mają dzieci, które oglądają Rafatusa, popularnego w internecie patostreamera. On sam swoją działalność nazywa kontrowersyjną sztuką nowoczesną.
Wyzwiska, groźby i awantury – z tym, na co dzień musieli mierzyć się lokatorzy jednej z kamienic w Pabianicach. Służby nie reagowały na ich prośby o pomoc. W końcu 36-letni Paweł W. dotkliwie pobił 79-latka.
16-latka przyniosła do szpitala martwego noworodka. – Przeżyłem duży szok. Dziecko było w ordynarnej, foliowej reklamówce – opowiada lekarz. Dziewczynie i jej 17-letniemu chłopakowi postawiono zarzuty w tej sprawie.
Karolinka urodziła się zdrowa i silna. Kilkanaście godzin później nie żyła. Szpital w Gorlicach nie potrafi wyjaśnić, dlaczego doszło do zatrzymania akcji serca i skąd pokarm w oskrzelach, skoro - jak twierdzi - żaden z pracowników nie karmił dziecka. O sprawie dostaliśmy sygnał także na #tematdlauwagi.
- Pani dyrektor powiedziała mi, że gdyby wszyscy pracownicy w przedszkolu chcieli zostać dawcami szpiku, to ona nie miałaby pracowników i zamknięto by placówkę! - mówi nam Anna Lejk-Zalewska, która straciła wymarzoną posadę właśnie dlatego, że postanowiła uratować życie osobie chorej na białaczkę. Zgłoszenie w tej sprawie dostaliśmy na #tematdlauwagi.
Mysłowice: znaleziono powieszonego psa! - taką informację otrzymaliśmy na #tematdlauwagi. O makabrycznym znalezisku poinformował serwis Myslowice.Net.
Potrzebujemy Waszej pomocy! Razem możemy poprawić los zwierząt, uczulić na ich krzywdę ludzi oraz przeciwdziałać przemocy, dlatego ruszamy z mapą SOS UWAGA!
Jak to możliwe, że lekarze wypisali ze szpitala ciężko chorą pacjentkę, przepisując jej tylko leki na przeziębienie? Pani Marianna, która została zakażona sepsą i z zapaleniem otrzewnej odesłana do domu, w następnym szpitalu zmarła. O historii dowiedzieliśmy się dzięki #tematdlauwagi. Kto odpowie za śmierć kobiety?
Pani Barbara umarła na rękach córki w samochodzie, w drodze do szpitala. Wcześniej przez osiem godzin rodzina usiłowała wezwać do niej karetkę pogotowia. Bez skutku. - To jest pozostawienie człowieka samego sobie. Zero ludzkich uczuć - mówi córka zmarłej, Sylwia Kamińska. Informację na ten temat dostaliśmy na #tematdlauwagi.
Dwa młode psy, które zaginęły na początku marca, zostały znalezione martwe w lesie. Informację o tym dostaliśmy na #tematdlauwagi.
Informację o dobermanie z opaską zaciskową na ogonie dostaliśmy na #tematdlauwagi. Miał ją zaciśniętą tak mocno, że wrosła mu w skórę. - Tam są nerwy, kręgosłup. Pies musiał nieprawdopodobnie cierpieć - nie ma wątpliwości weterynarz Bartosz Stawowski. Inspektorzy TOZ nie odebrali jednak psa właścicielom. - Jego życie nie było zagrożone - upierają się.
"Jesteście ostatnią deską ratunku dla tych zwierząt" - napisali na #tematdlauwagi działacze szczecińskiego TOZ-u. Kilka miesięcy temu odebrali z jednego z mieszkań pięć psów i osiem kotów. Zwierzęta były zagłodzone, zaniedbane i totalnie przerażone. Teraz - kiedy powoli dochodzą do siebie i uczą ufać człowiekowi - okazało się, że przez niezrozumiałą decyzję policji i prokuratury mogą wrócić do miejsca kaźni!
Mieszkańcy Czarnocina w woj. mazowieckim zaalarmowali nas na #tematdlauwagi o kilkunastu psach, które terroryzują ich wieś. Nasz reporter, który pojechał na miejsce z Pogotowiem dla Zwierząt, zastał szokujące warunki: zwłoki zwierząt i kilkanaście psów uwiązanych na bardzo krótkich łańcuchach. Dramat rozgrywał się na oczach właściciela psów - samotnego, nieświadomego, schorowanego mężczyzny. Dlaczego nie udało się wcześniej pomóc mieszkańcom tego gospodarstwa?
"Pomóżmy ustalić sprawcę!" - apeluje na Facebooku Kronika przestępstw wobec zwierząt i publikuje informację z #tematdlauwagi.
Jeden z widzów UWAGI! informuje nas na #tematdlauwagi o składowisku śmieci w jednej z dzielnic Wałbrzycha.
"Jesteśmy w szoku! Otrzymaliśmy właśnie postanowienie o umorzeniu tego postępowania wydane przez Komisariat Policji Szczecin-Dąbie, który decyzję tę uzasadnił "brakiem znamion czynu zabronionego"" - pisze Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie. "Zażalenie jest już gotowe, składamy jutro" - zapowiada.
"Wszyscy poszukujemy sprawcy okrutnego mordu" - pisze Straż dla Zwierząt. Chodzi o brutalne zabicie psa w Wałbrzychu.
- To nie schronisko a mordownia, która przyjmuje 500 psów rocznie. I tyle mniej więcej ich nagle umiera. Nie ma w Polsce takiego drugiego miejsca – mówi Katarzyna Śliwa-Łobacz z fundacji na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt MONDO CANE.Dziś w UWADZE! reportaż o schronisku w Kotliskach.
Jak to możliwe, że sanatorium nie jest w stanie zagwarantować małżeństwu, w którym obie osoby poruszają się na wózkach inwalidzkich, pokoju przystosowanego do ich potrzeb? Prezes placówki twierdzi, że NFZ zaskakuje go ilością przysyłanych chorych z tak dużą niepełnosprawnością. – Za każdym razem najpierw dzwonimy do sanatorium! – odpowiadają przedstawiciele Funduszu.
- Jakim pan jest człowiekiem? – pytamy Piotra Kuryłę, ultramaratończyka, o którym cała Polska usłyszała, gdy w upalny dzień przywiązał szczenną sukę do bramy schroniska. - Czuję się dobrze ze sobą. Nie mam nic na sumieniu – odpowiada sportowiec.
Codziennie ryzykują życie, gdy chcą przejść na drugą stronę jezdni. Potok samochodów niemal im to uniemożliwia. Chodzi o mieszkańców Budzynia, który przecina ruchliwa droga prowadząca z Poznania i Śląska nad morze. Teraz mieszkańcy Budzynia poprosili o pomoc dziennikarzy UWAGI! a temat zgłosili tagując wpis w mediach społecznościowych #tematdlauwagi.
Nawet pół godziny zajmuje mieszkańcom warszawskiego osiedla Sielce przejście na drugą stronę ulicy. Teoretycznie powinna pomóc im w tym kładka, tyle że pokonanie jej stanowi dla starszych osób czy matek z dziećmi gigantyczny problem. Wszystko przez to, że na kładce nie zainstalowano windy. Zdesperowani mieszkańcy poprosili nas o pomoc, korzystając z akcji #tematdlauwagi.
Jesteś świadkiem zdarzeń, które wydają ci się tematem dla Uwagi? Powiedz nam o tym! Wystarczy opisać sprawę w mediach społecznościowych i opatrzyć wpis hasztagiem #tematdlauwagi. Nasi dziennikarze natychmiast się o niej dowiedzą. Zobaczcie, jak to działa.
Poznajecie tego psa? Szukamy osoby, która porzuciła go w lesie! Jeśli pies Wam jest znany - dzwońcie do oficera dyżurnego policji w Jarosławiu (16) 624 03 10. Udostępniajcie nagranie, to ważne! Razem możemy znaleźć tego człowieka! Prosimy, nie wskazujcie ewentualnego właściciela w komentarzach pod postem.