Pierwszą Komunię Świętą poprzedza długi okres przygotowania i nauki. Jednak i na lekcjach religii dzieci marzą o prezentach. - Już od chrzestnej dostałam rower. - Chciałabym dostać kamerę. - Zawsze marzyłem o gitarze. - Ja sobie kupię laptopa. - Tata powiedział, że od chrzestnego mogę dostać dvd. W tym sezonie komunijnym wśród prezentów króluje elektronika. - To, co najchętniej jest wybierane przez klientów na komunię, to mp3, aparaty cyfrowe, komputery stacjonarne, laptopy. Zdarzają się również klienci, którzy wybierają sprzęt typu plazma - opowiada Jacek Gamrot, sprzedawca. - Chcę, aby dzieci doświadczyły obecności pana Jezusa w swoim życiu. W dzisiejszym świecie jest to bardzo trudne – przyznaje Elżbieta Popczyńska, siostra dominikanka. Suknie komunijne coraz częściej przypominają te ślubne. Koszt całego stroju sięga 400 zł. - W tym roku sukienki komunijne są skromne. Bez żadnych dodatków. Ale mamy pytają się o welony i stroiki na głowę. Upięcia też robią ślubne – mówi Paulina Gajek, sprzedawczyni. - Ja osobiście jestem za prostot ą. To jest komunia. Dziecko powinno iść do niej przygotowane duchowo. Wyglądać skromnie, bo to nie jest osoba, która ma 20 lat i bierze ślub. Przyjęcie będzie w restauracji. 30 osób wraz z dziećmi. Mamy małe mieszkanie. Jest to wielkie przeżycie duchowe. Nie wiem jak córka. Ja to bardziej duchowo przeżywam, niż cała tę otoczkę – mówi Dorota Koczuk, matka Pauliny. Do wydatków trzeba doliczyć tort. Cena 150 zł. Najmodniejsze są te w kształcie książki, hostii lub kielicha. Wiele imprez odbywa się dziś w lokalach a nie w domach. - Przyjęcie ok. 3 tys. zł. 5 tys. zł jest już z przyjęciem - mówi Katarzyna Śmietanko - Pamiętam swoją komunię. Było to tuż po wojnie. Po mszy świętej usiedliśmy na kocach przed kościołem. Pamiętam, że bardzo smakowała mi sucha bułka i kakao chyba było - wspomina Mieczysław Stefaniuk, proboszcz Parafii MB Częstochowskiej w Zielonce. Co z dzisiejszych komunii dzieci zapamiętają? - Zapamiętam to, że mam quada i to jest moja pamiątka. I że przyjechała do mnie bliska rodzina, której nie znałem – mówi Czarek.