66-letni mężczyzna został zatrzymany przez policję pod zarzutem spowodowania wypadku śmiertelnego i ucieczki z miejsca zdarzenia. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
23 dzieci, w tym przedszkolaki, cudem uniknęło śmierci po tym, jak odurzony narkotykami 28-letni kierowca z impetem wjechał autobusem szkolnym w ścianę domu jednorodzinnego. Jakie wnioski wyciągnięto z tego wydarzenia? Okazuje się, że niemal żadne.
32-letnia kobieta, podejrzana o jazdę pod wpływem alkoholu z dwójką swoich dzieci, miała stracić panowanie nad pojazdem i uderzyć nim w garaż prywatnej posesji. W wyniku zdarzenia ranna została 7-letnia dziewczynka. Kobiecie grozi do 4,5 roku więzienia.
- Z płonącego auta udało się wynieść tylko kierowcę. Wiedziałem, że tam były dzieci - mówi świadek tragicznego karambolu na S7.
Jechał za autem pani Anny, potem zaczął celowo uderzać w jej samochód. Za trzecim razem auto kobiety przekoziołkowało i wpadło do rowu. Ale to nie był koniec, po chwili Dawid M. zaczął strzelać. Tylko w Uwadze! nieznane dotąd kulisy tragedii, do której doszło pod Łodzią.
- Alkohol ma to do siebie, że zupełnie deformuje rzeczywistość. Nie ma dawki alkoholu, która umożliwia prowadzenie samochodu w sposób bezpieczny - zaznacza Wojciech Korchut, psycholog transportu, psycholog kliniczny SWPS.
Jechał na rowerze, kiedy uderzył go rozpędzony, pijany kierowca. Pan Janusz od miesięcy jest w stanie ciężkim. Lokalna społeczność nie ma teraz cenionego lekarza. Koszty wypadków powodowanych przez pijanych kierowców są ogromne – finansowe, społeczne, emocjonalne i rodzinne.
Dziennikarz Uwagi!, Bartosz Józefiak, zarejestrował, co dzieje się na kursach dla tych, którzy stracili prawo jazdy po jeździe po alkoholu.
- Zadzwoniłam do niego i pytam: „Co z Pauliną?”, a on: „Co mam pani powiedzieć?” Mówił, że zabił człowieka, on już wiedział – opowiada matka 20-latki, która uczestniczyła w tragicznym wypadku na Trasie Łazienkowskiej.
43-letni kierowca Forda próbował uciec z miejsca wypadku, do którego doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym, gdy jego samochód zgasł na torach. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty.
Od wypadku na autostradzie A1, w którym spłonęła trzyosobowa rodzina, za kilka dni minie rok. Wciąż nie wiadomo, czy Sebastian M. stanie przed sądem. Za to wkrótce rozpoczną się procesy tych, którzy próbowali zbierać dowody jego winy.
Na żywo z dworca w Pobiedziskach. Zobacz kontynuację programu Uwaga!
Nowe fakty w sprawie głośnego wypadku na autostradzie A1, w którym spłonęła trzyosobowa rodzina, a jego domniemany sprawca uciekł z Polski.
W środku wakacji, pod kołami rozpędzonego pociągu zginął 16-letni chłopiec. Na pozór przyczyną tragedii była nieostrożność nastolatka. Okazuje się jednak, że sprawa ma drugie dno.
W ciężkim stanie jest 56-letni rowerzysta potrącony przez kierowcę toyoty w Józefowie (gmina Nieporęt). Kierowca osobówki, który z jezdni wjechał na ścieżkę rowerową, nie tylko nie udzielił poszkodowanemu pomocy, ale też uciekł z miejsca zdarzenia. Poszukuje go policja.
- W trawie leżał chłopiec. Trzy metry dalej jego babcia – opowiada świadek dramatycznego wypadku, do którego doszło w Gdyni. 69-letni kierowca miał stracić przytomność i wjechać w pieszych. W tym kontekście, po raz kolejny wraca temat obowiązkowych badań kierowców seniorów.
18-letni Dmytro miał przed sobą całe życie i mnóstwo planów. Zaczął pracę, poznał dziewczynę, zapisał się na studia. Jednak w jednym, najmniej oczekiwanym momencie, wszystko się zawaliło. Wracając do domu, został przygnieciony przez kilkudziesięciokilogramowy fragment remontowanej kotłowni, który spadł z dachu. Jak do tego doszło i kto odpowie za tragedię?