Kulisy pracy policjantów z wydziału antynarkotykowego

TVN UWAGA! 223202
Kilka dni temu policjanci ze Śląska zlikwidowali plantację marihuany. W specjalnych pomieszczeniach wynajętego domu przez kilka miesięcy przestępcy uprawiali marihuanę, która potem przetworzona jako narkotyk, trafiała głównie do młodzieży...

Piotr w służbie jest od 15 lat, zaczynał jak każdy młody policjant od patrolowania ulicy, podobnie jak jego koledzy z wydziału - Paweł, który z policją związany jest od 16 lat, i Jakub, który służy 10 lat. Od dwóch lat pracują w komendzie wojewódzkiej policji w wydziale ds. walki z przestępczością narkotykową. Wszyscy są pracownikami operacyjnymi, dlatego nie mogą pokazać swoich twarzy.

Ta praca to jest adrenalina

- W tej chwili narkobiznes jest bardzo powszechny. Gdzie byśmy się nie obrócili, w każdym mieście, w każdej dzielnicy jest po kilku, jak nie kilkunastu dilerów - mówi Piotr. I zwraca uwagę na to, jak ciężko jest wniknąć w grupę, która zajmuje się handlem narkotykami. - To nie jest na pstryknięcie palca. W tym miesiącu wydział nasz ściągnął już około dwudziestu kilogramów narkotyków z rynku. W zeszłym roku było tego o wiele, wiele więcej. Każdy gram, każdy kilogram, jest to jakieś ocalone dziecko, człowiek - dodaje.

Jakub przyznaje, że praca, którą wykonuje, to wielkie emocje. - Zawsze jest adrenalina. Pojawia się przy każdym zatrzymaniu, bo tak naprawdę nie wiemy, gdzie wejdziemy i co się będzie za chwilę działo - mówi.

Według Piotra, jeżeli ktoś mówi, że nie boi się przed akcją, to kłamie. - Zawsze jest ryzyko, że coś może pójść nie tak. Tym bardziej, że nie są to łagodni ludzie. Najczęściej są bardzo brutalni, bez żadnych skrupułów - zauważa.

Przede wszystkim pseudokibice

Nasi dziennikarze razem z funkcjonariuszami uczestniczyli w nalocie na jedną z plantacji, kontrolowanej przez grupę pseudokibiców. Uprawa liczyła około 300 krzaków i była regularnie doglądana. W trakcie nalotu zatrzymano jednego mężczyznę, który najprawdopodobniej był odpowiedzialny za odpowiednie naświetlanie konopi, sprawdzanie wilgotności i dostarczanie nawozu.

- Taka osoba, jak ten zatrzymany mężczyzna, za zrealizowanie takiej plantacji dostaje na rękę mniej więcej 10-15 tysięcy złotych - mówi Paweł z Komendy Wojewódzkiej Policji.

Zatrzymany to dotąd niekarany 21-letni mieszkaniec Śląska. Na co dzień pracował w jednej z korporacji taksówkarskich. - Dobrze zarabiam na taksówce. A za kratkami jakoś przeżyję - stwierdził zatrzymany 21-latek. Mężczyźnie grozi od roku do ośmiu lat pozbawienia wolności. Policjanci zapowiadają, że wkrótce za kratki trafi też szef grupy, w której taksówkarz był jedynie pionkiem.

Tylko w zeszłym roku na terenie Śląska policjanci zabezpieczyli ponad 350 kilogramów różnych narkotyków.

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Zamówili meble i zaczęły się problemy. „Pani A. zapłaci, żeby ten program nie był emitowany”

Zamówili meble i zaczęły się problemy. „Pani A. zapłaci, żeby ten program nie był emitowany”

Czy panią Martę można było uratować? „Nawet nie włączyli sygnałów w karetce”

Czy panią Martę można było uratować? „Nawet nie włączyli sygnałów w karetce”

Miał ponad 3 promile alkoholu i kierował autem. Świadkowie zatrzymali nietrzeźwego kierowcę

Miał ponad 3 promile alkoholu i kierował autem. Świadkowie zatrzymali nietrzeźwego kierowcę

Piekło 5-letniego Piotrusia. „Biła go po twarzy i szarpała”

Piekło 5-letniego Piotrusia. „Biła go po twarzy i szarpała”

Po czterech latach odzyskała córkę. „Sprawiedliwość wygrała”

Po czterech latach odzyskała córkę. „Sprawiedliwość wygrała”

Oceń stan szkolnej toalety, pobierz dokument!

Oceń stan szkolnej toalety, pobierz dokument!

Komfort czy koszmar? Jaki jest stan szkolnych toalet?

Komfort czy koszmar? Jaki jest stan szkolnych toalet?