Spokojny bokser

- Chciałbym zejść z ringu niepokonany – to moje największe marzenie – mówi Tomasz Adamek. Jak do tej pory marzenie boksera spełnia się – wygrał wszystkie walki. Wiele z nich przez nokaut.

Tomasz Adamek, aktualny mistrz świata w wadze półciężkiej, w opinii byłych mistrzów ma przed sobą wielką karierę. Jerzy Kulej, dwukrotny złoty medalista olimpijski, uważa, że zarówno technika walki, jak cechy charakteru predysponują go do zwycięstw.- Psychika dopasowana do boksu, a sposób walki bardzo techniczny, czysty, klasyczny – mówi Jerzy Kulej. – Walczy tak, jak pozwalają mu na to warunki. I jest bardzo odważny.Podobne zdanie ma inny mistrz Dariusz Michalczewski. Uderza go spokój, jaki Tomasz Adamek zachowuje na ringu.- Jeśli pięściarz chce zabić przeciwnika, to w tym momencie przegra – mówi Dariusz Michalczewski. – Tomek bardzo ładnie boksuje, jest stylistą. Walczy lewym prostym, w polskim stylu.Adamek od dziecka pasjonował się sportem. Zaczynał od piłki. W wieku 13 lat trafił do sekcji bokserskiej klubu Czarni Góral Żywiec.- Nie wiem, czy wolno to mówić, bo małoletnim nie wolno walczyć, ale ja go wpuszczałem na ring – mówi Stefan Gawron, pierwszy trener Tomasza Adamka. – Czym więcej dostawał, tym bardziej się rozgrzewał. Wszystkie 10 pierwszych walk wygrał.Ostatnią z nich – z samym mistrzem Polski. To była sensacja. Jako nastolatek Tomasz Adamek mistrzem Polski został dwukrotnie. Mając nieco ponad dwadzieścia lat był już brązowym medalistą mistrzostw Europy. W 1999 r. zaskakując wszystkich zrezygnował z wyjazdu na olimpiadę i przeszedł do boksu zawodowego. W ubiegłym roku stanął do walki o tytuł mistrza świata. Wygrał, choć walczył ze złamanym nosem.- Nie chciałam nic widzieć – wiadomo, że jak jest wyrównana walka, i to jeszcze w USA, to mogą go skrzywdzić – mówi Anna Adamek, matka Tomasza Adamka. – A potem widziałam, jak płakał.Mimo, że od kilku miesięcy Adamek jest mistrzem świata w zawodowym boksie i zarabia setki tysięcy dolarów, wciąż mieszka w swojej rodzinnej wsi, w Gilowicach koło Żywca. Wkrótce po zdobyciu tytułu mistrza świata założył w swojej wiosce szkółkę bokserską. Pieniądze nie przewróciły mu w głowie.- Chciałbym te miliony zarabiać, o których piszą w gazetach – śmieje się Tomasz Adamek. – Nie wariuję po zarobieniu pieniędzy.

podziel się:

Pozostałe wiadomości