Został zastrzelony na oczach 12-letniego syna. Zarzuty dla pięciu osób

Atak na Polaka w Sztokholmie. Nie żyje 39-latek
39-latek zastrzelony w Sztokholmie
Wracamy do wstrząsającej zbrodni, do której doszło w Sztokholmie. Pan Michał został zastrzelony w drodze na basen, na który jechał z 12-letnim synem. Wczoraj zarzuty w tej sprawie postawiono pięciu osobom, w tym 18-latkowi, który miał pociągnąć za spust.

O zarzutach dla pięciu osób informują szwedzkie media. Zarzut morderstwa postawiono 18-latkowi. Na znalezionej broni były ślady DNA dwóch osób, jedną jest właśnie 18-latek. Druga osoba ma nie mieć nic wspólnego z morderstwem.

Oskarżony 18-latek jest dobrze znany sztokholmskiej policji.

Jak informuje szwedzka prokuratura, ważnym świadkiem w sprawie jest 12-letni syn Polaka, który widział zdarzenie.

Oprócz 18-latka zarzuty postawiono czterech innym młodym osobom - 17-18-letnim. Oskarżenia dotyczą krycia sprawcy i zacierania śladów. Młodzi mężczyźni nie zostali jednak aresztowani.  

Za zabójstwo w Szwecji grozi od 10 do 18 lat pozbawienia wolności.

Polak zastrzelony w Szwecji

Sprawą zajmowaliśmy się w Uwadze! od początku. Reporter Uwagi! Jakub Dreczka był w Sztokholmie, rozmawiał z matką ofiary i mieszkańcami okolic, gdzie doszło do tragedii. Zobacz reportaż:

Chciał zwrócić uwagę nastolatkom, został zastrzelony. "Żyje się tutaj w strachu"
Chciał zwrócić uwagę nastolatkom, został zastrzelony. "Żyje się tutaj w strachu"
Został zastrzelony w drodze na basen, na który jechał z 12-letnim synem. - Nigdy go nie pożegnam, on zawsze będzie ze mną – mówi zrozpaczona matka 39-latka.

Przypomnijmy; Do tragedii doszło, kiedy pan Michał jechał rowerem ze swoim synem na basen. W tunelu podziemnym, nieopodal basenu, mężczyzna chciał zwrócić uwagę nastolatkom, którzy najprawdopodobniej zażywali narkotyki.

- Stała grupa młodych ludzi i coś powiedzieli. Obok był basen, oni zaparkowali rowery i Michał powiedział do Neo, żeby jeszcze na niego poczekał. Michał do nich poszedł. Neo nie słyszał, co do nich mówił – opowiada pani Barbara, matka ofiary.

- Tamci zażywali narkotyki i pewnie on powiedział im, żeby poszli w inne miejsce. Że przejeżdża z dzieckiem i nie chce, żeby jego syn widział takie rzeczy. Wtedy jeden wyciągnął rękę, Michał ją odtrącił. Tamten wyciągnął pistolet. Neo zakrył oczy. Tamten strzelił – opowiada matka 39-latka.

podziel się:

Pozostałe wiadomości