Krzysztof Rutkowski twierdzi w rozmowie z TVN24 (ok. godz. 11), że o zniknięciu Katarzyny W. dopiero się dowiedział. O zdarzeniu ma zamiar poinformować policję. Według niego, jeśli matka Magdy nie zgłosi się na którykolwiek komisariat, żeby poinformować o aktualnym miejscu pobytu, zostanie wydany za nią list gończy. - Ktoś pomagał matce Magdy w zniknięciu - przekonywał Rutkowski. Dodał również, że na miejscu są ślady męskich butów w rozmiarze 44 oraz, że z mieszkania zniknęły rzeczy osobiste kobiety. - Radziłbym Bartkowi (mężowi - red.), żeby jej nie szukał - dodał Rutkowski. Dziś Katarzyna W. miała zostać poddana badaniu wariografem. We wtorek z kolei media podały, że ze świadczenia usług dla kobiety zrezygnował pełnomocnik Katarzyny W. Dziś tę informację potwierdził Rutkowski oraz sam adwokat mec. Marcin Szymonek. Zapowiedział jednak, że nie będzie komentował swojej rezygnacji ani zniknięcia swojej byłej klientki, aby nie wchodzić w ”medialną karuzelę”. - Być może mieli coś do ukrycia? - mówił w rozmowie z TVN24 Rutkowski. Jak zastrzegł detektyw, nie będzie on jednak poszukiwał kobiety. - Jedynie mogę przekazać informację, które znam, policji – powiedział.Więcej na tvn24.pl