Zmarł po zjedzeniu galarety. Jest wyrok w głośnej sprawie

Zmarł po zjedzeniu galarety
54-latek zmarł po zjedzeniu galarety

Na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata zostali skazani Regina i Wiesław S., oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci 54-latka, który zmarł po zjedzeniu galarety, którą kupił od małżeństwa. 

Wyrok zapadł przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu, podaje tvn24.pl. Małżeństwo ma też pięcioletni zakaz hodowli trzody chlewnej, uboju oraz produkcji wędlin i wyrobów garmażeryjnych oraz ich sprzedaży.

Regina i Wiesław S. zostali też zobowiązani, by zapłacić po 150 tysięcy złotych wdowie po zmarłym 54-latku oraz po 15 tysięcy kobietom, które po zjedzeniu wyprodukowanej przez nich galarety trafiły do szpitala.

Zmarł po zjedzeniu galarety. „Robiłam ją we własnej kuchni”
Zmarł po zjedzeniu galarety. „Robiłam ją we własnej kuchni”
54-letni mężczyzna zmarł po zjedzeniu galarety, kupionej na miejscowym targu, dwie inne osoby trafiły do szpitala. Reporterka Uwagi! dotarła do małżeństwa, które bez wymaganych pozwoleń, produkowało i sprzedawało mięsne produkty.

Przypomnijmy; 54-latek, który zjadł mięsną galaretę, bardzo szybko źle się poczuł. Pogotowie zabrało go do szpitala. Ale po dwóch godzinach mężczyzna zmarł. Dwie kobiety, które też kupiły galaretę, z objawami zatrucia, trafiły do szpitala. Wszyscy byli klientami małżeństwa, które od dawna sprzedawało swoje wyroby na targu w Nowej Dębie.

Udało nam się dotrzeć do sprzedawców. Zgodzili się na rozmowę z reporterką Uwagi! w kancelarii prawnika, który ich reprezentuje.

- Gospodarstwo jest małe, nie ma przychodów i chcieliśmy trochę dorobić. Żona pracuje sezonowo. Ja trochę się pochorowałem i nie mogę pracować w zawodzie – opowiadał mężczyzna. I dodał: - I wyszło, jak wyszło. Nieszczęście się stało i tyle.

podziel się:

Pozostałe wiadomości