- Czy choć jeden śmieć mniej trafi do Niej po 1000-kilometrowym recykling-rejsie? - zastanawia się Domini Dobrowolski. Na kolejnych przystankach 900 km kajakowej podróży od Oświęcimia do Gdańska odbywały się spotkania z lokalnymi społecznościami, organizowane były akcje sprzątania śmieci i spotkania prasowe, podczas których organizatorzy akcji namawiali do wspólnej troski o czystość rzek promując odpowiedzialne i przyjazne środowisku postawy i zachowania: nieśmiecenie oraz konieczność segregowania i recyklingu odpadów. Wskazywano również na fakt, że odpady porzucone w środowisku często trafiają do rzek, a te odpady, które są lekkie i unoszą się na powierzchni wody ostatecznie dopłynąć mogą do morza. A przecież wszystkie plastikowe odpady, nawet tak lekkie, jak torebka foliowa, mogą być powtórnie wykorzystane z korzyścią dla środowiska, jeśli tylko zostaną selektywnie zebrane.- Poprzez promowanie i wspieranie działań, dzięki którym tworzywa sztuczne nie trafiają na wysypisko lub do naszych mórz, mamy swój udział w rozwiązywaniu problemu zaśmiecania środowiska morskiego - mówi Kazimierz Borkowski, dyrektor Fundacji PlasticsEurope Polska. Jakie dalsze plany związane z Recykling Rejs? - Marzy mi sie wyprawa kajakiem wokół Bałtyku. Może Morze? Jeżeli komuś zamarzy się wyprawa po Wiśle, służę radą i praktycznymi informacjami - dodaje Dominik Dobrowolski.