- Problem kamienicy przy ul. Worcella jest nam znany od kilkunastu miesięcy. Nasze patrole nie omijają tego miejsca i przyjeżdżają wzywane w sprawie nieczystości, zalegających śmieci i bezdomnych, którzy często zakłócają spokój i porządek publiczny- mówi Marek Anioł, rzecznik krakowskiej Straży Miejskiej. Kamienica przy ul. Worcella 8 już parokrotnie płonęła. Bezdomni, którzy koczują w budynku powoli go rozbierają. Teren wokół wygląda jak wysypisko śmieci. Mieszkańcy sąsiednich budynków od dłuższego czasu bezskutecznie interweniują u władz miasta. Budynek i posesja są własnością prywatną. Właściciele nie żyją, a spadkobierców jeszcze nie ustalono. Nie ma więc osoby, którą można zobowiązać do uprzątnięcia terenu. Mimo to Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie do tej pory regularnie zlecał sprzątanie terenu na koszt miasta. Teraz w związku z ograniczonym budżetem będzie to niemożliwe. - Jak sprzątaliśmy tereny gminne, sprzątaliśmy i tę posesję, ponieważ to centrum miasta. Jest to jednak przestrzeń publiczna, która wygląda fatalnie. A scenariusz jest zawsze taki sam. Po każdym sprzątaniu, po kilku dniach, teren jest tak samo zaśmiecony, mówi Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie.