30-letnia Izabela była w 22. tygodniu ciąży, gdy trafiła do szpitala w Pszczynie. Kobiety nie udało się uratować, zmarła w wyniku sepsy. Odpowiedzialnością obciążono lekarzy, którzy mieli się nią opiekować.
Okręgowy Sąd Lekarski w Katowicach zdecydował o ukaraniu trzech lekarzy, którzy mieli zajmować się 30-letnią Izabelą. Sędzia zdecydował o zawieszeniu im prawa do wykonywania zawodu. Jednemu z lekarzy na pięć lat, dwóm pozostałym - na dwa lata.
- We wszystkich przypadkach sąd lekarski ocenił, że lekarze zlekceważyli podstawowe przepisy regulujące wykonywanie zawodu lekarza - mówi mecenas Jolanta Budzowska, pełnomocnik rodziny zmarłej.
- Co do wymiaru kary, sąd podkreślił, że uwzględnia zarówno stopień społecznej szkodliwości czynu, jak i cele zapobiegawcze, wychowawcze w stosunku do skazanych, a także potrzebę w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Kara ma pełnić funkcję wychowawczą, represyjną i prewencyjną. Sąd uznał, że jedynie kara zawieszenia prawa wykonywania zawodu spełni swoje funkcje - dodaje mecenas Budzowska.
Orzeczenie nie jest prawomocne, a lekarze mogą odwołać się od decyzji.
Śmierć 30-letniej Izabeli z Pszczyny
Sprawą 30-letniej Izabeli z Pszczyny redakcja Uwagi! zajmuje się od początku.
Będąca w piątym miesiącu ciąży, pani Izabela zmarła w szpitalu na sepsę. Prawie dobę przed śmiercią pisała do swojej mamy, że boi się o swoje życie. Zdaniem pełnomocnika rodziny, lekarze ze szpitala w Pszczynie czekali aż płód sam obumrze, nie podejmując działań, które mogłyby uratować życie kobiety.
Rodzina 30-latki miała żal do personelu szpitala i żądała ukarania osób, które miały doprowadzić do śmierci ich bliskiej.
- Życia to nie zwróci Izie, ale być może nie będą już narażać życia innych kobiet. To jeszcze nie jest wyrok. powinni zostać sprawiedliwie ukarani – mówi matka zmarłej Izabeli.
Autor: as