Sąd wymierzył mu karę 25 lat pozbawienia wolności i aresztował go na sali sądowej – powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie Artur Ozimek. Wyrok nie jest prawomocny. Proces toczył się z wyłączeniem jawności. Do tragedii doszło 2 stycznia 2010 r. w Białymstoku, w mieszkaniu aplikantki. Maciej T. zadzwonił na policję i poinformował, że w mieszkaniu jest prawdopodobnie martwa kobieta. Policja ustaliła, że aplikantka została uduszona; miała też na ciele wiele obrażeń. Zobacz reportaż UWAGI! na ten temat:Czy prawnik zabił Martę?
podziel się: