Prokuratura ma raz jeszcze przyjrzeć się tej sprawie. Sąd nakazał prokuraturze ponownie przesłuchać świadków oraz uzupełnić materiał dowodowy - powiedział Uwadze! mecenas Dariusz Lipski, pełnomocnik rodziców jednej z byłych podopiecznych trenerki. Szarpanie, wbijanie w ciało paznokci, policzkowanie, czy wyzywanie od grubych świń– takie metody zdaniem pokrzywdzonych dzieci i ich rodziców stosowała podczas treningów z młodymi rzeszowskimi akrobatkami Brygida S., wielokrotna mistrzyni świata w akrobatyce sportowej. Choć prokuratura potwierdziła, że trenerka używała przemocy, umorzyła postępowanie, bo uznała, że jest to „środek do osiągnięcia sukcesów w sporcie”. Sprawa wyszła na jaw, kiedy 11-letnia Lena powiedziała rodzicom, że z powodu źle wykonanego elementu trenerka uderzyła ją w twarz. Wtedy też rodzice przenieśli córkę do innego klubu i poinformowali o tym prezesa Podkarpackiego Okręgowego Związku Akrobatyki Sportowej, który pod koniec zeszłego roku złożył skargę na zachowanie trenerki do prokuratury. Ta jednak nie dopatrzyła się krzywdy dzieci. Uznała bowiem, że zachowanie trenerki związane było „bądź z wykonywanymi przez pokrzywdzone ćwiczeniami, bądź ich wyglądem, a zatem aspektami, niezbędnymi do zdobywania najwyższych miejsc na zawodach”. A „czyny, które w powszechnym odczuci są nieakceptowalne i mogłyby uchodzić za znęcanie w określonej grupie społecznej są aprobowane, a czasami wręcz pożądane”. Innego zdania są natomiast psychologowie sportu oraz rodzice młodych akrobatów, którzy uważają takie metody za niedopuszczalne. - Jeśli to wszystko to jest kierunek dobra dziecka, to ja nie umiem wychowywać dziecka. Ja nie wiem jak się to robi, no, bo to zaprzecza wszystkiemu. Zaprzecza temu, jak należy traktować dziecko. Ja jestem zbulwersowany tym wszystkim. To jest dla mnie stek bzdur. Z tego, co wiem, gdybym ja uderzył swoje dziecko a pani przykładowo by mi to udowadnia, mogę stracić do niego prawa. Więc jakim prawem ktoś bije moje dziecko? W imię, czego? Ja nie prosiłem o sukces za wszelką cenę. Nigdy nikogo- powiedział reporterce Uwagi! Dawid Skowroński, ojciec 11 letniej Leny. Po doniesieniach medialnych Polski Związek Akrobatyki Sportowej zawiesił licencję trenerską Brygidzie S. do czasu wyjaśnienia sprawy