Polowanie czy zabijanie?

TVN UWAGA! 3632182
TVN UWAGA! 3632182
Jak wyglądają polowania? Czy łowiectwo to romantyczna tradycja czy krwawa zabawa? Na pytania internautów odpowiadał Zenon Kruczyński, członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot, były myśliwy.

Zenon_Kruczynski: Witam wszystkich. Zapraszam do zadawania pytań.~misiek123: dlaczego zaczął Pan polować? Tradycja rodzinna?Zenon_Kruczynski: Tak, tradycja rodzinna. Mój ojciec polował.~zuza: Dlaczego zrezygnował Pan z łowiectwa?Zenon_Kruczynski: Bo nie chciałem już zabijać.~betka: Jak wyglądały, wyglądają polowania?Zenon_Kruczynski: Polowania są zróżnicowane zależnie od tego, jakie zwierzę chce się zabić. Czy kaczkę czy jenota, a może jelenia.. To są różne zwierzęta, mają różne zwyczaje i poluje się na nie różnie. Natomiast polowania zawsze wygląda tak samo, albo podobnie. Mówimy o stylowym. Najczęściej poluje się z ambony. Wychodzi jakieś zwierzę, najczęściej na nęcisko, a tam z okienka ambony się strzela. Zazwyczaj się trafia. Polowania to jest wizyta człowieka w przyrodzie z flintą, która zawsze wyrządzi jakieś szkody, niezależnie na jakie zwierzę polujemy.~SanczoPansa: Witam, czy ciężko było przestać chodzić na łowy, bądź nawet przestać myśleć o nowym trofeum?Zenon_Kruczynski: Samo zaprzestanie polowań nie jest trudne, natomiast trudno jest potem. Styl życia związany z polowaniem jest absorbujący. Zarabia się po to by m.in. polować, a to kosztuje dużo. Poluje się najczęściej jak można. Praktycznie co weekend. Każdy urlop. Żyje się w społeczności myśliwskiej, która wymaga zorganizowania. I jest to związane również z zakupami: broń ubrania, amunicję, samochód. Też zazwyczaj posiada się psa, którego też trzeba jakoś oporządzić i się nim zajmować. Całe to życie myśliwskie wymaga dużych nakładów energetycznych i finansowych. Polowanie jest również związane z tym, że się żyje w grupie towarzyskiej, rozstanie się z tym wszystkim, a to się łączy z tym zdarzeniem, powoduje, że bardzo zmienia się życie. Na początku nie wiadomo na jakie miało by się zmienić. To trwa długo i nie jest to łatwe. Zagospodarować ten czas, zmienić towarzystwo to duży zwrot w życiu. Nie jest to łatwe. Zwłaszcza, że człowiek uświadamia sobie co do tej pory robił. Widzi się całą śmierć, którą się zadało. To nie są łatwe uczucia.~Hunter_: Czy wszyscy myśliwi są źli? Bo przedstawia Pan jakby wszyscy byli źli.Zenon_Kruczynski: Tu nie ma ani złych ani dobrych, ani myśliwych ani niemyśliwych. Po prostu uważam, że żyją w błędzie, tak jak i ja żyłem. Tak naprawdę nikt nie chce żyć źle, nikt nie chce być złym człowiekiem. Polecam książkę o polowaniach ”Farba znaczy krew”, trudno tam odszukać ”złego myśliwego”.~Izabelka38: Witam, co Pan czuł, strzelając do zwierzyny? Adrenalina chęć zabijania, a może duma z trafionego celu?Zenon_Kruczynski: To wszystko razem, plus są jeszcze inne uczucia. Wtedy kiedy zabijamy, to się czasami dzieje w bardzo dynamiczny sposób, adrenalina jest ogromna, po strzale, kiedy zwierz wali się w ogniu, to w ciało myśliwego wdziera się rodzaj spokoju, dosyć niezwykłego, na ten moment można poczuć się jak pan wszechmocny, który zabiera życie. Drugą stroną jest, kiedy się daruje życie, to wtedy można poczuć się panem wspaniałym, też wszechmocnym, darującym życie. Jeszcze są uczucia związane ze strzelaniem do rannego zwierzęcia, którego ściga się we jego leśnym domu i te uczucia związane są z dużym cierpieniem, które się czuje. Ma się potrzebę osaczyć to zwierzę, by to cierpienie, które zadałem, żeby ”zniknęło”. Ponieważ takie uczucie związane z własnym okrucieństwem, ono się potęguje. To jest dla mnie trudne do zniesienia. I wtedy ten dobitny strzał jest związany z uczuciem cierpiętniczej ulgi.~tomasz_s: Jak Pan odpowie na argumenty myśliwych, że są oni potrzebni do dobrego funkcjonowania całego systemu, że natura sama sobie nie poradzi?Zenon_Kruczynski: Proszę sobie wyobrazić, miejsce w przyrodzie, które się Panu Pani podoba. I wyobrazić sobie tam wszystko tak jak jest, i w tym miejscu nie ma niczego zbędnego, niepotrzebnego, ”nietakiego”. Czy natura potrzebuje regulacji takiej, z którą my ludzie strasznie bardzo się natrudzić, by czuć się jako tako? Czy natura potrzebuje pomocy? Ja piekę chleb - mam składniki, ale to siły natury decydują, co mi wyjdzie. Jak można nie mieć zaufania do tych sił. Natura reguluje się sama.~DeLeVega: Dlaczego Pana zdaniem, mimo tak wielu negatywnych czynników, myślistwo jest od wielu lat dalej dozwolone i to nie tylko w Polsce, ale prawie wszędzie na świecie, a silne organizacje proekologiczne (mimo znacznych funduszy) nie są w stanie się temu przeciwstawić?Zenon_Kruczynski: Nie wiem.~rafael18: Jak według Pana zaradzić szkodom spowodowanym w rolnictwie np. przez dziki?Zenon_Kruczynski: Ja zacytuję prof. Jezierskiego, który zrobił swego czasu analizę m.in. szkód, które zwierzyna wolno żyjąca w lesie, robi na polach. Ten naukowiec (promyśliwski), używając narzędzi naukowych, opisuje to tak: ”łączna wartość produkcji roślinnej w 2007 wyniosła 45, 4 mld zł. W odniesieniu do tej wartości kwota wypłaconych odszkodowań to zaledwie 0,06%. W gospodarce przyprodukcyjnej, gdzie straty wahają się między 5 a 10 procent, jest to wielkość niezauważalna. Podsumowując, można powiedzieć, że rzeczywisty wymiar konkurencji pokarmowej zwierzyny względem człowieka jest całkowicie bez znaczenia, zarówno w świetle możliwości produkcyjnych gospodarki rolnej, jak i w świetle strat przyprodukcyjnych.” Tak wygląda ten wymiar ekonomiczny w skali kraju. Aspektem szkód łowieckich jest też to, że rolnicy za każdego jednego kartofla dostają żywą gotówkę, a myśliwi w takich miejscach, gdzie zwierzęta bardzo chętnie wychodzą na pola, mają bardzo atrakcyjne łowisko, na którym mogą zabić wiele zwierząt. W roku 2007 w skali kraju zabili tych zwierząt za 81,8 mln zł. A szkody łowieckie, za które wypłacili odszkodowania, to było 41,5 mln zł. Widać, że zwierzęta własnymi ciałami sfinansowały te kartofle.~student: Wiadomo ze regularny odstrzał zwierzyny jest potrzebny do stabilizacji ilości zwierzyny w lesie co skutkuje obecnością choćby na naszych drogach. Czy Pan jest za zaprzestaniem polowań? Uważa Pan, że ja jako kandydat na myśliwego powinienem zaprzestać dalszego kursu myśliwskiego?Zenon_Kruczynski: Musi Pan sobie odpowiedzieć na pytanie trochę inne: dlaczego właśnie dla Pana jest tak ważne, żeby móc zabijać zwierzęta?syty75: A czy rząd zgodzi się na zlikwidowanie Polskiego Związku Łowieckiego? Jak Pan sądzi ???Zenon_Kruczynski: Co piąty poseł i senator jest myśliwym (ok. 120 myśliwych).To chyba jest odpowiedź...rolnik112: Czy nie można zatrzymać tego procederu, jakim jest zabijanie i dobijanie zwierząt?Zenon_Kruczynski: Można, dążymy do tego. Ten proceder sam musi się zatrzymać. I kiedyś to nastąpi.aweawe: Panie Zenonie, a czy jest w Pana środowisku więcej osób które zrezygnowały z myślistwa?Zenon_Kruczynski: Ja znam z opowiadań jeszcze jedną osobę, gdzieś w Dolnośląskiem, kogoś w Szczecińskiem, kto zrezygnował, ale dalej jest członkiem PZŁ i dalej ma broń. I to chyba wszystko.~tomaszck: To jak według pana ma wyglądać łowiectwo w Polsce - czy potrafi Pan odpowiedzieć?Zenon_Kruczynski: A po co nam łowiectwo?~patryk_1979: Dlaczego, skoro był Pan tak długo myśliwym pisze Pan tylko o strzelaniu, a nie o pracach gospodarczych w łowisku na rzecz zwierzyny, czyli dokarmianiu zwierzyny w okresie zimowym oraz o ochronie płodów rolnych rolników itp.Zenon_Kruczynski: O ochronie płodów było przed chwilą. Dokarmianie jest tak najbardziej potrzebne samym myśliwym, a nie zwierzynie. Tego jedzenia od myśliwych nie było nigdy w lesie i nie powinno być. Dokarmianie na taką skalę zaczęło się ok. 50 lat temu w Europie, gdy pojawiła się nadprodukcja rolna. Przyroda od milionów lat wykarmiała wszystkie istoty, bez żadnego wysiłku. Jedzenie zimą dla zwierząt zawsze było dostępne. Myśliwskie dokarmianie jest potrzebne po to, by jakoś uspokoić i znieczulić sumienia. Pewien myśliwy opowiadał, jak w Bieszczadach w ogromny mróz i śnieg, musieli zabrać 360 konny ciągnik, by móc dostarczyć owies do paśników. Napracowali się przy tym ogromnie. I teraz musieliby tym ciągnikiem dowieść do tych paśników wszystkie dziki i jelenie. Bo zwierzyna w takim śniegu leży gdzieś oszczędzając energię. A dodatkowo jeszcze ci myśliwi musieliby dowieźć im też wodę, bo te nie piją śniegu. Dokarmianie jest niepotrzebne zupełnie w przyrodzie, a nawet może być bardzo szkodliwe. Mój kolega, obok góry kapusty znalazł sześć martwych saren.ianka: Czy myśli Pan, że uda się nam jeszcze żyć w równowadze i w zgodzie z przyrodą? czy zabrnęliśmy już za daleko?Zenon_Kruczynski: To zależy. Trudno to zmierzyć. Czasami mi się wydaje, że jesteśmy na krawędzi katastrofy, czasami inaczej. A to co nas pcha poza krawędź tej katastrofy to tylko nasza osobista chciwość. Trzeba pracować nad tym. To jest dobry sposób, by tej granicy samozagłady nie przekroczyć.~stażysta: A co sądzi Pan o odstrzale drapieżników np. wilków gdyby ich populacja bardzo wzrosła?Zenon_Kruczynski: Wierzę w samoregulowanie się natury. To jest niemożliwe, by coś wzrosło tak w sposób naturalny. W naturze jest równowaga i tam nic niczemu nie zagraża.Ikarius: A jak Pan uważa, skąd wzięła się tradycja polowań i przekonanie myśliwych, że są tak potrzebni?Zenon_Kruczynski: To jest świetna rozrywka. Poprzez utarte sposoby zachowań, umożliwiająca męskiej grupie w miarę pokojowe wsółistnienie. Też patrząc od strony historii to zwierzyna zawsze była własnością magnaterii i dostęp do tych zasopbów przyrody jest przywilejem królewskim.~Yama: Mówił Pan, że w całej ”karierze” myśliwego zabił Pan tysiąc zwierząt. Skąd taka ogromna liczba?Zenon_Kruczynski: Policzyłem uczciwie. Polowałem ponad 16 lat i policzyłem wszystkie zwierzęta, które zabiłem. Gołębie, kaczki kuropatwy, zające lisy i całą gamę innych. I gdyby policzyć tak symbolicznie to wychodzi na to, że upolowałem jedną kaczkę na tydzień. Więc jak się ma ok. 40 lat to zjadło się mniej więcej w życiu tyle kurczaków albo więcej.~Włodek: Czy prowadzi Pan, bądź ma zamiar się podjąć spotkań z myśliwymi (którzy chcą, a nie umieją z tego zrezygnować), czegoś z rodzaju psychoanalizy? Może mógłby Pan im pomóc?Zenon_Kruczynski: Po ukazaniu się książki ”Farba znaczy krew” przez prawie dwa lata łatwo dostępny był mój telefon i mail. Przez te wszystkie lata, gdy przestałem polować i od chwili książkę, nie próbował się ze mną skontaktować ani jeden myśliwy. Naprawę nie tak łatwo jest przestać żyć tym myśliwskim stylem życia. To nas trzyma bardzo mocno.Darek_Cietrzew: Dlaczego pan tak późno zrezygnował z łowiectwa?Zenon_Kruczynski: Dobrze, że w ogóle zrezygnowałem ;)~hant: A czy obecnie jest Pan ”bezmięsny”Zenon_Kruczynski: Tak.kilur: Co Panu imponowało w byciu myśliwym?Zenon_Kruczynski: Jakoś wciągająca jest ta myśliwska społeczność i siła. Trzeba być twardym facetem, by rozpruwać brzuchy ciężarnym samicom. Może jak się ma bogatszy pierwiastek macho, to jest to bardzo wciągające. Jak każdy nałóg, czy też coś zamiast.~ariange: Witam. Oglądając program bardzo poruszyło mnie stwierdzenie, że polowanie to nie jest zabijanie. Czy większość myśliwych naprawdę tak uważa? Nie widzi zadawanego cierpienia? Bo nie chce mi się wierzyć, że są na nie zupełnie obojętni.Zenon_Kruczynski: Robią wszystko, by nie widzieć tego cierpienia, bo gdyby je zobaczyli to poprzestaliby. Jest naprawdę niebywałą tajemnicą, jak bardzo nie widzimy tego, co widzimy. Dobijania też nie widzą. Nic nie widzą.JanN: Co trzeba zrobić, żeby się przebudzić tak jak Pan? Ja poluję 15 lat i nie mam na swoim koncie 1/10 zwierząt upolowanych co Pan.Zenon_Kruczynski: Trzeba się przebudzić.~franciszek: Sądzę, że w szeregach myśliwych jest miejsce tylko dla prawdziwych mężczyn, pewnych siebie i którzy mają świadomość tego, co robią. Co Pan na to?Zenon_Kruczynski: Opisał Pan naprawdę bardzo szlachetne środowisko. Zazdroszczę. Sam chciałbym żyć pośród takich mężczyzn.Ikarius: Czy sądzi Pan, że zwierzęta cierpią, mają uczucia?Zenon_Kruczynski: Tak samo jak my.Lukasz_Rzyski: A czy jeśli zostawimy przyrodę samej sobie, to za kilka lat rolnicy nie będą strajkować, że szkody są ogromne?Zenon_Kruczynski: W naturze będzie tyle zwierząt ile jest pożywienia. Jeśli przestaniemy dokarmiać i ograniczymy zwierzętom dostęp do pól, czego prawie nikt nie zrobi, to będzie zwierząt tyle, ile ekosystem jest w stanie pomieścić. Trochę zaufania. Ja mam to zaufanie. A poza tym może byłoby to fantastycznie ciekawe. A ileż krwawej przemocy zniknęłoby z naszego życia. I zwierzęta nawet na widok człowieka, nie uciekałyby w takiej panice. A w takim momencie sam czuję się zawstydzony swoim człowieczeństwem.Moderator_Uwagi: To było już ostatnie pytanie, na które odpowiedział nasz gość. Zapraszam na uwaga.onet.pl!Zenon_Kruczynski: Dziękuję bardzo za wszystkie pytania. Dobranoc.

podziel się:

Pozostałe wiadomości