10-letnia Sara została skatowana na śmierć przez członków swojej rodziny. Jednym ze skazanych jest jej ojciec. Jak informują brytyjskie media, mężczyzna został właśnie przetransportowany do więzienia nazywanego „Rezydencją Potworów”.
Sprawą morderstwa 10-letniej Sary – córki Polki i Pakistańczyka, która mieszkała w Wielkiej Brytanii, zajmujemy się w redakcji Uwagi! od samego początku.
Zobacz pierwszy reportaż Uwagi! >>>
Rodzice dziewczynki rozstali się i brytyjski sąd przyznał prawo do opieki nad nią i jej starszym bratem ojcu. Razem z nową partnerką mężczyzny i ich dziećmi mieszkali pod Londynem.
We wrześniu 2023 roku w ich podlondyńskim domu odkryto zwłoki 10-latki. Okazało się, że miesiącami była torturowana.
Biegły patolog znalazł ponad 70 różnych obrażeń zewnętrznych. Stwierdził też urazy mózgu, ślady wiązania i duszenia. Na ciele dziecka była duża wypalona rana. Pasuje do niej znalezione w domu żelazko. Krew Sary była na podłodze w kuchni, kiju do krykieta, a nawet na odkurzaczu. Biegli znaleźli też na skórze dziewczynki ślady ludzkich ugryzień.
Ojciec Sary w „Rezydenci Potworów”
W związku ze śmiercią dziewczynki wyroki usłyszeli jej ojciec, macocha i wujek.
Ojciec i macocha zostali skazani na dożywocie za torturowanie i doprowadzenie do śmierci, a jej wujek na 16 lat za dopuszczenie do tej tragedii.
Jak informuje teraz brytyjski dziennik „The Sun”, Urfan S., ojciec 10-letniej Sary, zmieni miejsce odbywania kary. Zdecydowano o wysłaniu go do więzienia o zaostrzonym rygorze - HM Prison Frankland, nazywanego w mediach „piekłem” lub „Rezydencją Potworów”. Wyroki odsiadują tam więźniowie skazani za najbrutalniejsze zbrodnie – terroryści, seryjni mordercy czy gwałciciele.
Jak podaje „The Sun”, decyzja o przeniesieniu zapadła po tym, jak S. został zaatakowany przez innego więźnia w placówce w Londynie, w której do tej pory przebywał. W Nowy Rok Urfan S. został raniony w szyję i twarz wieczkiem od puszki.
Autor: as