„Nawet ze zwierzętami tak się nie postępuje”

TVN UWAGA! 138668
- Myślałem, że uratowałem człowiekowi życie. A okazało się, że on nie żyje, bo pogotowie go tu przywiozło i zostawiło – mówi Andrzej Marzec, znajomy Romana Rulki.

Andrzej Marzec wzywał pogotowie do Romana Rulki. Po opatrzeniu mężczyzny w szpitalu pogotowie odwiozło chorego do rodzinnej wsi i wysadziło blisko kilometr od domem. Mężczyzna nie zdołał dojść do domu o własnych siłach i zmarł. Tej rozmowy nie było w programie! Zobacz także rozmowę z matką zmarłego na temat jego ekshumacji.

podziel się:

Pozostałe wiadomości