Mieli zbierać pieniądze na dzieci, ale je przywłaszczali. Po latach zapadł pierwszy wyrok

Prezes szczecińskiej fundacji skazana na 5 lat
Prezes szczecińskiej fundacji skazana na 5 lat
Przez wiele lat szczecińska fundacja prowadzona przez parę artystów cieszyła się ogromnym zaufaniem i znakomitą opinią. Organizowali występy dla chorych dzieci i prowadzili zbiórki dla potrzebujących. Na jaw wyszło jednak, że pieniądze trafiają nie tam, gdzie fundacja deklaruje. W sprawie zapadł właśnie pierwszy wyrok.   

Uwaga! jako pierwsza zajęła się sprawą jednej ze szczecińskich fundacji, która zaczęła wzbudzać podejrzenia rodziców jej podopiecznych. Zobacz reportaż >>>

Właścicielka fundacji z wyrokiem

Sędzia Michał Tomala z Sądu Okręgowego w Szczecinie potwierdza, że w sprawie szczecińskiej fundacji zapadł wyrok. Joanna J. - jedna z oskarżonych i prezeska fundacji - została skazana na pięć lat więzienia. Sąd nakazał jej również naprawienie szkody wobec dwojga pokrzywdzonych - ponad 57 tys. złotych oraz 3 tys. złotych oraz orzekł przepadek korzyści majątkowej uzyskanej z popełnionego przestępstwa w wysokości ponad 1,3 mln złotych. 

Sąd ustalił, że oskarżona (…), działając z inną ustaloną osobą, przywłaszczyła ponad 2,8 mln zł, które stanowiły własność fundacji i zostały powierzone oskarżonej jako dysponentowi rachunku, czym działała na szkodę jej podopiecznych
- informuje sędzia Tomala.

Wyrok nie jest prawomocny. 

Bardzo się cieszymy, że po tylu latach w końcu zapadł wyrok. Nie ukrywam jednak, że gdy emocje już odpadły, to przyszła myśl, że wyrok mógłby być surowszy. To, że ci państwo przez tyle lat z premedytacją przywłaszczali sobie pieniądze, zwłaszcza od chorych dzieci, jest oburzające. Dobrze jednak, że sprawiedliwości stało się zadość
- mówi Ewelina Fabich, matka Lenki, byłej podopiecznej fundacji. 

Pani Ewelina dodaje jednak, że to nie koniec walki. W oddzielnym procesie sądzony jest mąż Joanny J. - Tomasz J., w którego sprawie wyrok jeszcze nie zapadł.

Czują się oszukani przez fundację

Rodzice, którzy zaufali szczecińskiej fundacji, w 2017 roku opowiedzieli reporterowi Uwagi! o ich kontakcie z jej właścicielami oraz rozczarowaniu, jakie po sobie zostawili.

Udało nam się również porozmawiać z byłą pracownicą organizacji.

Ja początkowo byłam zafascynowana ideą tej fundacji. Oni sprawiali wrażenie, że chcą każdemu pomóc. Twierdzili, że grają za miskę zupy. Później się okazało, że mają milionowy budżet. Nie dochodziło to do mnie, że tak się pomyliłam, że to wszystko to tylko słodka otoczka. Bo tak naprawdę, to według prokuratury, ta fundacja służyła państwu J. do wyłudzenia publicznych pieniędzy
– mówiła kobieta.

Zobacz cały reportaż >>>

TVN UWAGA! 4292556
Gdzie są pieniądze zebrane dla chorego dziecka?
Przez wiele lat jedna ze szczecińskich fundacji pomagała chorym dzieciom. Organizowała przedstawienia w szpitalach i zbierała pieniądze dla potrzebujących. W regionie cieszyła się znakomitą opinią. Jej szefa nagrodzono nawet Orderem Uśmiechu. Dziś fundacja nie działa, w związku z jej działalnością toczą się procesy o oszustwa, wyłudzenia i groźby karalne. Poza tym organizacja nie potrafi rozliczyć się z pieniędzy zbieranych dla nieuleczalnie chorych maluchów.

Autor: AS

podziel się:

Pozostałe wiadomości