Dramat małej Nadii z Jasła wyszedł na jaw pod koniec października 2023 roku. Jej matka, po sygnałach od innych członków rodziny, pojechała z nią do szpitala.
- Nadia płakała cały czas. Bratowa zauważyła jej spuchniętą rączkę i zaalarmowała nas. Wezwałam pogotowie. Złamanie okazało się poważne. Córka pojechała karetką do szpitala w Rzeszowie i dopiero tam, na sali przebierając ją, zauważyła jej czerwoną nóżkę – opowiadała babcia dziewczynki w rozmowie z Uwagą!
Podejrzanymi o znęcanie się nad dziewczynką są jej ojciec - 24-letni pan Artur oraz matka, 20-letnia pani Magdalena. Para nie była małżeństwem, ale od prawie dwóch lat mieszkali razem. Oboje trafili do aresztu i usłyszeli zarzuty. Ojciec nie przyznał się do winy, matka – jedynie częściowo.
Gdzie trafi mała Nadia?
Na szczęście po kilku tygodniach spędzonych w szpitalu dziewczynka wraca do zdrowia i niedługo będzie mogła opuścić rzeszowską placówkę. Obecnie przechodzi rehabilitację.
O opiekę nad nią ubiegali się jej dziadkowie – rodzice 20-letniej Magdaleny, matki Nadii.
Jak informuje tvn24.pl, wniosek ten odrzucił jednak Sąd Rejonowy w Jaśle. Zdaniem Grażyny Krzyżanowskiej, szefowej tamtejszej prokuratury, niemożliwym jest, żeby babcia dziewczynki nie zauważyła wcześniej obrażeń dziecka.
Tydzień przed tym jak Nadia trafiła do szpitala, 20-latka razem z dzieckiem przeprowadziła się do swoich rodziców. Okoliczności te mają zostać wyjaśnione, a na czas wyjaśnień czteromiesięczna Nadia ma trafić pod opiekę rodziny zastępczej.
Autor: as