Według prokuratury, matka dwójki dzieci podobnych czynów mogła dopuszczać się wielokrotnie. Dlatego prokurator wniósł apelację od wyroku Sądy Rejonowego w Kluczborku i domagał się podwyższenia kary z jednego do trzech lat pozbawienia wolności. Po tym, jak Jaś trafił do szpitala, Joanna B. i jej rodzina próbowali przekonać śledczych, że to starszy brat spowodował obrażenia młodszego. Podczas śledztwa matka ostatecznie przyznała się do winy.
- Wykazała skruchę – powiedział Uwadze! Daniel Kliś, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Opolu. Biegli uznali, że matka miała ograniczoną poczytalność. Z materiału dowodowego wynikało również, że oskarżona znajdowała się w trudnej sytuacji życiowej. Wychowywała dwóch synów, bez wsparcia najbliższych, była zdominowana przez swojego apodyktycznego partnera, który zabraniał jej wychodzenia z domu i zabierał wszystkie pieniądze, które przeznaczał na alkohol.
Sąd Okręgowy w Opolu wziął pod uwagę wszystkie okoliczności łagodzące i skazał kobietę na rok więzienia.
Wyrok jest prawomocny.