Jak radzi sobie 9-letnia Julka, kebaby i powrót do historii pana Stanisława [TYDZIEŃ W UWADZE!]

Tydzień w Uwadze
Co było w Uwadze!? [Tydzień w Uwadze!]
Co było w Uwadze! w poprzednim tygodniu? 9-letnia Julka, która miała być celowo oszpecana przez własną matkę; co naprawdę znajduje się w popularnych w całej Polsce kebabach oraz powrót do historii pana Stanisława - emeryta, pszczelarza i samotnego ojca 12-letniego Igora. Nasza reporterka Daria Górka opowie Państwu o reportażach Uwagi! minionego tygodnia.

Zobacz polecane reportaże Uwagi! z minionego tygodnia

Matka miała ją przez kilka lat oszpecać. Co dzisiaj dzieje się z 9-letnią Julią? >>>

Julia miała być przez kilka lat oszpecana przez własną matkę. Monika B. przebywa w areszcie, a co dzieje się z dziewczynką? 9-latkę i jej tatę odwiedził reporter Uwagi!

- Choroba dziecka trwa siedem lat. Jakbym coś podejrzewał, to bym to pierwszy zgłosił. Nie pozwoliłbym na takie coś – przekonuje pan Marian, ojciec Julki.

Matka miała ją przez kilka lat oszpecać. Co dzisiaj dzieje się z 9-letnią Julią?
Matka miała ją przez kilka lat oszpecać. Co dzisiaj dzieje się z 9-letnią Julią?
Julia miała być przez kilka lat oszpecana przez własną matkę. Monika B. przebywa w areszcie, a co dzieje się z dziewczynką? 9-latkę i jej tatę odwiedził reporter Uwagi!

Zjada je codziennie 5 mln Polaków. Co naprawdę jest w kebabach? >>>

Stał się polskim daniem narodowym. Według badań codziennie zjada go 5 mln Polaków. Ile w polskim kebabie jest tego oryginalnego? Czy wołowy rzeczywiście jest z wołowiny, a barani z baraniny?

Rynek kebabów w Polsce wart jest ponad 2,5 miliarda złotych. Według badań TNS OBOP, kebab stał się najpopularniejszym daniem jedzonym poza domem – wybiera go 40 procent Polaków. Dla porównania na rodzimą kuchnię decyduje się 29 procent, a pizzę 23 procent.

Kebab serwuje 25 tysięcy barów, restauracji i budek w naszym kraju.

Zjada je codziennie 5 mln Polaków. Co naprawdę jest w kebabach?
Zjada je codziennie 5 mln Polaków. Co naprawdę jest w kebabach?
Stał się polskim daniem narodowym. Według badań codziennie zjada go 5 mln Polaków. Ile w polskim kebabie jest tego oryginalnego? Czy wołowy rzeczywiście jest z wołowiny, a barani z baraniny?

„Jakby nie pszczoły, to leżelibyśmy na łopatkach”. Wracamy do historii pana Stanisława >>>

Nie miał łatwego życia. Kiedy spotkaliśmy go na targu, sprzedawał miody, by dorobić do głodowej emerytury. Okazało się, że samotnie wychowuje syna. Wracamy do historii pana Stanisława, która mocno Was poruszyła.

- Jakby nie pszczoły, to leżelibyśmy na łopatkach. Nie byłoby możliwości przeżyć za 1 200 zł emerytury. To jest minimum socjalne, ale chyba dla jednej osoby, dla dwojga niestety nie – mówi pan Stanisław.

„Jakby nie pszczoły, to leżelibyśmy na łopatkach”. Wracamy do historii pana Stanisława
„Jakby nie pszczoły, to leżelibyśmy na łopatkach”. Wracamy do historii pana Stanisława
Nie miał łatwego życia. Kiedy spotkaliśmy go na targu, sprzedawał miody, by dorobić do głodowej emerytury. Okazało się, że samotnie wychowuje syna. Wracamy do historii pana Stanisława, która mocno Was poruszyła.
podziel się:

Pozostałe wiadomości