Na początku kwietnia Grzegorz K. usłyszał wyrok w sądzie w Piasecznie, jak informuje Mirosław Chyr, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie.
Mężczyznę uznano za winnego zarzucanych mu czynów o charakterze pedofilskim i skazano na 10 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo K. dostał również dożywotni zakaz zajmowania stanowisk związanych z wychowaniem, leczeniem czy edukacją małoletnich oraz opieką nad nimi.
Wyrok nie jest prawomocny.
Prezes fundacji miał molestować
O tym, co działo się na organizowanych przez Grzegorza K. wyjazdach, Uwaga! informowała już 11 lat temu. Kilku chłopców, którzy w nich uczestniczyło, wyznało, że było molestowanych przez prezesa fundacji.
- Byłem w pokoju sam z panem Grzegorzem. Przytulał się do mnie, całował i dotykał po brzuchu. Robił to zawsze przed snem. Mówił, żebym nie mówił mamie i tacie – opowiadał wówczas jeden z chłopców.
- Miałem wtedy 13 lat. Pojechaliśmy na kolonie, pociągiem do Murzasichla. Kiedy wszyscy już spali, pan Grzegorz przychodził do nas do pokoju i wsuwał się pod kołdrę. Leżał chwilę koło mnie, rozmawiał, wkładał ręce w majtki – mówił kolejny z chłopców.
Z wyrokami za pedofilię wrócił do pracy z dziećmi
W 2015 roku Grzegorz K. został skazany na 10 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz wykonywania wszelkich działalności związanych z edukacją, leczeniem i opieką nad małoletnimi. Wkrótce wyrok został uchylony z powodów proceduralnych – sędzia nie odczytał bowiem wszystkich zeznań świadków.
Dwa lata później sąd ponownie skazał go na 10 lat więzienia i orzekł zakaz kontaktów z dziećmi. Ten wyrok także uchylono z powodu uchybień proceduralnych.
Co więcej, w ostatnim reportażu Uwagi! informowaliśmy o tym, że po tym, jak sąd uchylił nieprawomocne wyroki, Grzegorz K. wrócił do pracy z dziećmi, organizując dla nich wyjazdy.
Zobacz cały materiał Uwagi! >>>
Autor: AS