Uwaga! zajmowała się tą sprawą. Zobacz cały reportaż >>>
Kilka rodzin mówiło o tym, że zawczasu zarezerwowało przyjęcia komunijne w jednej z bytomskich restauracji. W dniu przyjęcia okazało się jednak, że w lokalu nie ma dla nich miejsca, ponieważ w środku odbywają się już inne imprezy.
Jak informuje bytomska policja, Justyna C. usłyszała zarzuty dotyczące oszustwa. W sprawie poszkodowanych ma być pięć osób, a kobiecie grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Zamiast przyjęcia komunijnego, fast-food na ulicy
Pani Magdalena mówiła reporterowi Uwagi!, że kilka miesięcy wcześniej udała się do restauracji, żeby podpisać umowę i zapłacić zaliczkę. W dniu przyjęcia okazało się jednak, że dla niej i jej rodziny nie ma miejsca.
- Dostałam ataku paniki. Do teraz jak o tym pomyślę, to cała się trzęsę, bo nigdy w życiu nie byłam w takim stanie, nie mogłam złapać oddechu – opowiada pani Magdalena. I dodaje: - Martynce też było przykro. Płakała. Powiedziała, że ta pani zniszczyła jej dzień. Ten najlepszy, który miała spędzić z rodziną.
Do środka nie mogło dostać się więcej osób. Na wejście czekała też m.in. pani Katarzyna. Przyjęcie komunijne w restauracji zarezerwowała jej siostra.
- Siostra miała łzy w oczach. Powiedziała, że nie ma przyjęcia, bo inne rodziny czekają. Zostaliśmy po prostu oszukani – zaznacza pani Katarzyna.
Okazało się, że w lokalu zabrakło miejsc, bo restauracja mogła pomieścić co najwyżej 4 przejęcia komunijne, a tymczasem zjawiło się aż 9 rodzin.
Jak tłumaczyła się właścicielka restauracji? Co mieli do powiedzenia byli pracownicy lokalu? Zobacz cały reportaż Uwagi! >>>
Autor: as