Wszystkie polecane reportaże można znaleźć na naszej stronie internetowej.
Tiktokerka biła i wyzywała niespełna 4-letnie dziecko. „Zabolało? Dobrze. Ma boleć” >>>
Tiktokerka biła i wyżywała się na własnym dziecku podczas relacji na żywo. W sieci zawrzało. Internauci starali się namierzyć kobietę, by pomóc dziecku. Reporterowi Uwagi! udało się do niej dotrzeć. - Co z nią rozmawiałam, to były tam wiecznie wyzwiska. Okropnie się w stosunku do niego zachowywała, bijąc go – opowiada pani Olga, znajoma kobiety. I dodaje: - Dziecko dostawało za to, że nie podniosło zabawki, czy rzuciło plecak. Za wszystko, co tylko było możliwe.
Jak matka tłumaczy swoje zachowanie podczas internetowych relacji?
- Wstyd mi, ale jak piłam, to dziecko nie widziało, że wyciągam butelkę czy cokolwiek. Dziecko miało opiekę – stwierdza Agielika.
Miliony much i okropny smród. Urzędnicy wciąż przerzucają się odpowiedzialnością za to, kto powinien usunąć nielegalne odpady pod Opolem. Czy uda się pomóc mieszkańcom?
- We wszystkich oknach są siatki przeciw owadom. Już na ramach mam ich mnóstwo, a jak na dworze jest chłodniej, to całe siatki są oblepione muchami – opowiada nam jedna z mieszkanek.
- Jak przychodzi cieplejszy dzień, to nie da się otworzyć garażu czy samochodu, wszędzie wlatują. W domu ani ja, ani sąsiedzi nie jesteśmy w stanie ugotować obiadu przy otwartych oknach – dodaje pani Katarzyna.
Pożar hali Marywilska 44. Kilka tysięcy osób straciło dobytek i pracę >>>
W niedzielę pożar strawił największe centrum handlowe w Warszawie. Choć strażacy przyjechali na Marywilską 44 już po 11 minutach od automatycznego zgłoszenia systemu przeciwpożarowego, ogień zajął już ok. 2/3 olbrzymiej hali. Tysiące osób straciło swój dobytek i pracę. - Były przecież zabezpieczenia przeciwpożarowe – duże kurtyny. Profesjonalne. To wszystko miało zadziałać, ale jakimś dziwnym trafem nic nie zadziałało. Nie wiadomo dlaczego – dziwi się pan Łukasz, jeden z właścicieli stanowiska na hali.
Autor: as
Reporter: Daria Górka