Zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Po pięciu latach mąż usłyszał wyrok

Zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Po pięciu latach mąż usłyszał wyrok
Zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Po pięciu latach mąż usłyszał wyrok
Pani Grażyna zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Jej mąż wynajął detektywa, który miał ustalić, co stało się z kobietą. Niestety, po dwóch miesiącach odkryto jej ciało. Śledczy nabrali podejrzeń, że to właśnie jej mąż – Czesław K. – pozbawił żonę życia. W sprawie właśnie zapadł wyrok. 

Grażyna K. zaginęła w nocy z 3 na 4 stycznia 2019 roku w Borzęcinie. Jak mówił jej mąż, wyszła z domu w środku nocy i nie wróciła. Na co dzień para mieszkała w Wielkiej Brytanii, gdzie niedługo mieli wrócić razem ze swoim synem.

Dwumiesięczne poszukiwania ujawniły, że 35-letnia kobieta nie żyje. Jej ciało znaleziono w pobliskiej rzece.

Pomimo że Czesław K. zapewniał, że małżeństwo było szczęśliwe i zgodne, pojawiły się informacje o kryzysie w związku. Mówił o tym m.in. mężczyzna, z którym pani Grażyna spotykała się w Wielkiej Brytanii. Powiedział on śledczym, że 35-latka chciała odejść od męża i ułożyć sobie życie na nowo u jego boku.

Zobacz reportaż Uwagi! >>>

TVN UWAGA! 4915636
Zabił żonę i upozorował jej zaginięcie? "Od początku mówił o niej w czasie przeszłym"
Grażyna K. zaginęła w nocy z 3 na 4 stycznia w tajemniczych okolicznościach. Szukała jej policja i mąż, który wynajął prywatnego detektywa. Dwa miesiące później znaleziono zwłoki kobiety. – Nie wiem jak sobie bez niej poradzę – mówił wtedy naszym dziennikarzom Czesław K. Dziś prokuratura stawia mu zarzuty, a prywatny detektyw opowiada, jak mężczyzna wzbudził w nim wątpliwości. Czy mężczyzna zabił żonę i upozorował jej zniknięcie?

Borzęcin. Wyrok ws. Zabójstwa Grażyny K.

Śledczy nie mieli wątpliwości, że śmierć pani Grażyny nie była naturalna. O zabójstwo kobiety oskarżono jej męża.

Procedura trwała jednak długo, ponieważ mężczyzna przebywał w Wielkiej Brytanii. Polskie służby musiały wydać Europejski Nakaz Aresztowania i rozpocząć proces ekstradycji. Czesław K. usłyszał zarzuty dopiero w 2022 roku.

We wrześniu 2024 roku sąd w Tarnowie wydał wyrok. K. został uznany za winnego zabójstwa żony i skazany na 25 lat więzienia. Cały proces był jednak utajniony ze względu na dobro bliskich pani Grażyny.

Śledczy podejrzewają, że kobieta zginęła w noc zaginięcia. Ich zdaniem, Czesław K. uderzył swoją 35-letnią żonę ciężkim przedmiotem w głowę, a następnie miał zacząć ją dusić.

Wyrok nie jest prawomocny, a obrona Czesława K. zapowiedziała już odwołanie, podkreślając, że kara jest zbyt surowa.

podziel się:

Pozostałe wiadomości