Na początku 2020 roku Gadomski był kilkukrotnie hospitalizowany. 6 marca mężczyzna został wypisany ze szpitala i trafił pod opiekę znajomych – łódzkiego śpiewaka operowego oraz jego żony. Dwa dni później ponownie trafił do szpitala, tym razem nieprzytomny i w stanie przedawkowania insulinowego.
Mężczyzna zmarł 24 marca 2020 roku.
Małżeństwo, pod którego opieką znajdował się dziennikarz zostało oskarżone o narażenie pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz o nieumyślne spowodowanie śmierci.
Prokuratura informowała, że 56-letniemu mężczyźnie groziła kara dożywocia, a jego 52-letniej żonie do pięciu lat pozbawienia wolności.
Wyrok ws. śmierci Gadomskiego
W Sądzie Okręgowym w Łodzi zapadły wyroki skazujące Borysa Ł. oraz Haliny K.-Ł. Sąd orzekł, że małżeństwo jest winne nieumyślnego spowodowania śmierci Bohdana Gadomskiego. Ł. został skazany na rok oraz pięć miesięcy więzienia, a jego żona na trzy miesiące więzienia oraz dziewięć miesięcy prac społecznych.
Wyrok nie jest prawomocny. Obie strony – oskarżenie i obrona – zapowiedziały odwołanie się od decyzji sądu.
Tajemnicza śmierć Bohdana Gadomskiego
Bohdan Gadomski zmarł w wieku 71 lat. Mężczyzna chorował m.in. na cukrzycę.
Nagłe pogorszenie się stanu zdrowia dziennikarza muzycznego wzbudziło niepokój przyjaciół i znajomych Gadomskiego.
Prokuratura informowała, że podczas sekcji zwłok ujawniono, że u zmarłego doszło do hipoglikemii oraz poważnego uszkodzenia narządów wewnętrznych. Miało dojść do nawet 10-krotengo przedawkowania insuliny.
W trakcie śledztwa ustalono, że opiekunowie mieli nie używać do podawania choremu insuliny specjalistycznego aplikatora, który pozwala na kontrolowanie dawki substancji.
- Posiadamy opinię biegłego diabetologa, z którego ekspertyzy wynika, że taki sposób podawania insuliny stwarzał zagrożenie dla życia i zdrowia, a co więcej mógł doprowadzić do przedawkowania substancji i hipoglikemii – dodawał prok. Kopania.
Wątpliwości bliskich dziennikarza wzbudziła również nagła zmiana testamentu.
Dwa miesiące przed śmiercią Bohdan Gadomski przepisał majątek swojej wieloletniej opiekunce, pani Marii. Tymczasem będąc w szpitalu, zmienił zdanie, ofiarując mieszkanie oraz oszczędności rodzinie zaprzyjaźnionego śpiewaka, u którego przebywał przed śmiercią.
Autor: AS