Reportaż o tej dramatycznej interwencji TOZ-u pokazywaliśmy w Uwadze! Dlaczego sąsiedzi i władze gminy nie zareagowały na straszną sytuację zwierząt? Ile trwała ich gehenna?
Wszystkie psy zostały już na szczęście zabezpieczone. Część z nich znalazła już domy, a reszta czeka na adopcję w hotelikach i domach tymczasowych. Tu liczymy na Państwa pomoc.
Do adopcji wciąż są owczarki podhalańskie, które przebywają w fundacji Bono oraz kundelki, które czekają w Stowarzyszeniu do walki z Bezdomnością Zwierząt „Przytul mnie”.
Psy spod Starego Sącza czekają na adopcję
Do Stowarzyszenia do walki z Bezdomnością Zwierząt „Przytul mnie” trafiła psia mama Ksenia z trzema szczeniaczkami – Rutusiem, Snoopym i Bambi.
Tam na adopcję czekają również dwa kundelki: 7-miesięczny kundelek w typie pinczera Gacuś i kundelek Mecenas.
Więcej informacji można znaleźć na stronie Stowarzyszenia „Przytul mnie” >>>
Pięcioma owczarkami podhalańskimi uratowanymi z gospodarstwa zajęła się fundacja BONO. Wszystkie potrzebują jeszcze czasu i pracy, aby ponownie zaufać człowiekowi.
W Łodzi są dwa psy – Misiek i Feniks - oraz jedna suczka – Contessa.
Dwie pozostałe suczki uratowane spod Starego Sącza trafiły do Głogoczowa.
Więcej informacji można znaleźć na stronie Fundacji BONO na Facebooku >>>
Autor: as