Po czterech latach odzyskała córkę. „Sprawiedliwość wygrała”

Po czterech latach odzyskała córkę
Po czterech latach odzyskała córkę
Pani Paulina rozwiodła się z mężem policjantem i zaczęły się poważne problemy. Nowy partner kobiety trafił do aresztu, a ona straciła córkę. Wracamy do tej poruszającej historii, którą kilka tygodni temu pokazywaliśmy w Uwadze! 

O tragicznej historii pani Pauliny informowaliśmy w Uwadze! na początku marca tego roku. Zobacz reportaż >>>

Rozwiodła się z mężem policjantem i zaczęły się poważne problemy. „Na zeznania dziecka został wywarty wpływ”
Rozwiodła się z mężem policjantem i zaczęły się poważne problemy. „Na zeznania dziecka został wywarty wpływ”
Kilka lat temu pani Paulina rozwiodła się ze swoim mężem policjantem. Niedługo później zaczęły się poważne problemy. Nowy partner kobiety został aresztowany za molestowanie, a pani Paulinie odebrano córkę. Rozpoczęła się długa walka o prawdę.

Pani Paulina pięć lat temu rozwiodła się z mężem, wysoko postawionym policjantem. Niedługo potem zaczęły się problemy. Nowy partner pani Pauliny – pan Marcin trafił do aresztu. Prokuratura zarzuciła mu molestowanie córki pani Pauliny ze związku z byłym mężem. Dziewczynka z dnia na dzień została odebrana matce i przekazana pod opiekę ojcu.

Pan Marcin spędził w więzieniu 2,5 roku, wciąż przekonując, że jest niewinny. Po długiej walce, udało się skutecznie zwrócić uwagę na wątpliwości, co do wiarygodności zeznań dziewczynki.

- W aktach sprawy widnieje list napisany rzekomo przez córkę pani Pauliny. Jest to pisane ręką dziecka, ale pod dyktando dorosłego – oceniła biegła sądowa Alicja Krupińska, psycholog „Mental Solutions”.

Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który skierował ją do ponownego rozpatrzenia. Pan Marcin został uniewinniony.

Sąd uznał, że w zeznaniach są liczne rozbieżności, dodatkowo wzbogacone o elementy, których 6,5-letnie dziecko nie byłoby w stanie powiedzieć samo. Na jaw wyszło również, że podczas przesłuchania dziewczynki w tzw. niebieskim pokoju obecny był jej ojciec, który wszystkiemu się przysłuchiwał.

Córka wróciła po 4 latach

Mimo że pan Marcin został uniewinniony, córka pani Pauliny nie wróciła do matki. Dopiero teraz w sprawie nastąpił przełom.

21 marca Sąd Rejonowy w Sosnowcu zdecydował, że córka pani Pauliny w trybie natychmiastowym ma wrócić pod opiekę matki.

Po niemal czterech latach rozłąki dziewczynka ponownie mogła spotkać się z matką. Pani Paulina nie kryje szczęścia.

- Wygrała sprawiedliwość – podkreśla.

Sąd w Sosnowcu zdecydował również o wszczęciu postępowania o pozbawienie ojca dziecka praw rodzicielskich.

Autor: as, wg

podziel się:

Pozostałe wiadomości