Gabriel Sz., to właściciel firmy z podłódzkiego Konstantynowa. Przed sądem pierwszy raz stanął w kwietniu. Pod koniec procesu zachorowała prowadząca sprawę sędzia. Trzeba było wyznaczyć nowego sędziego i kolejny raz rozpocząć proces. W czerwcu ub.r. w lesie niedaleko Wodzierady znaleziono doszczętnie spalonego seata Elizy Sz. Poparzoną kobietę przewieziono do szpitala, gdzie zmarła. Według prokuratury, to Gabriel Sz. zwabił żonę pod Wodzierady i polonezem truckiem, który kupił, podając nieprawdziwe dane, uderzył czołowo w jej auto. Samochód i uwięzioną w środku nieprzytomną żonę oblał benzyną i podpalił. Prokuratura zarzuciła mu, że zamordował żonę dla odszkodowania. Kobieta była ubezpieczona w czterech firmach na kwotę ponad 500 tys. zł. Trzy z nich miał sfałszować jej mąż.