Emilia Krakowska, według swojej przyjaciółki, aktorki Barbary Wrzesińskiej, ma prawdziwy talent, czyli specyficzny rodzaj wdzięku. Poparty specyficznymi cechami urody i głosu, które w połączeniu z niezwykłą sceniczną i ekranową intensywnością, predestynował ją do repertuaru komediowego, a jeśli już grała role dramatyczne, to były to kreacje niezwykłe, uzupełnia krytyk filmowy Tomasz Raczek. Natomiast aktorka Magdalena Stużyńska kwituje krótko: - Temperament, charyzmatyczna kobiecość, wieczna młodość –– mówi. Emilia Krakowska o tym, że będzie aktorką wiedziała już w dzieciństwie, a matka wcale jej w marzeniach nie mąciła – zachęcała natomiast do tego, by pozyskiwała różne umiejętności, bo nie wiadomo przecież, czym się w dorosłym życiu zajmie. Szkoła tańca czy szkoła sportowa, do których Emilia uczęszczała przydały się jej w aktorskiej karierze. - Emilka jest taka, jaka powinna być aktorka – mówi Barbara Wrzesińska. – Łagodna, ciepła, kobieca, bardzo koleżeńska. Ale potrafi tak wybuchnąć, że szybko schodzę jej z linii strzału. Po czym wszystko jej przechodzi. Jest zwierzęciem – teatralnym i filmowym. Podobnie jak koledzy ze sceny, polubili Emilię Krakowską widzowie. Miała także powodzenie u mężczyzn – żonata była czterokrotnie. Choć te małżeństwa koniec końców rozbijały się właśnie o jej zawód. - Jej wspomnienia o mężach zawsze były mieszaniną cierpkich uwag i godnego pożałowania traktowania jej przez mężów – mówi Ewa Kuklińska, aktorka, tancerka i piosenkarka. – Była wykorzystywana jako maszynka do robienia pieniędzy i przynoszenia splendoru w domu. Teraz Emilia Krakowska, co zauważają jej przyjaciółki aktorki, wydaje się być naprawdę szczęśliwa. Jej partner pochodzi z Brazylii, jest architektem, i, jak mówi Barbara Wrzesińska, jest bardzo przystojny. Tak przystojny, że Emilia Krakowska nie przedstawiła go jeszcze koleżankom. Nadal gra, nadal szuka nowych wyzwań i do nich się przygotowuje. Na scenie jest od 44 lat. Związana była głównie z warszawskimi teatrami - Powszechnym, Narodowym, Współczesnym i Rozmaitości. Zagrała także w kilkudziesięciu filmach, najczęściej jednak pamiętana jest z odważnej roli Jagny w ”Chłopach” Jana Rybkowskiego. - Ta wczesna jej rola była niesłychanie intensywna i jak na tamte czasy rewolucyjna – mówi Tomasz Raczek, krytyk filmowy. – Stworzyła postać, której nie powinniśmy lubić, ale tak ciekawą i prawdziwą, że nie sposób było jej odrzucić. - Życie jest tylko jedno i lepiej dawać ludziom szczęście i samemu je od nich brać – mówi Emilia Krakowska.