- Każdy ma to, na co sobie zasłużył. Specjalnie nie odnosiłem wielkich sukcesów. Mnie się ciągle wydaje, że jestem na tym średnim poziomie. Ani specjalnie nie wyskakuję do góry, ani nie spadam na dół – mówi aktor Jerzy Bończak. Jerzy Bończak jest obecny na ekranie i scenie od ponad 40 lat. Ma na swoim koncie kilkadziesiąt charakterystycznych ról w filmach i serialach. Nigdy nie narzekał na brak zatrudnienia. Sympatię widzów zdobył przede wszystkim grając w filmach Stanisława Barei. - Cenę za aktorstwo płaci głównie rodzina, jeśli ktoś traktuje ten zawód tak jak ja – poważnie – i on jest na pierwszym miejscu w hierarchii życiowej. Rodzina musi się godzić być na drugim planie. Nikt nie chce być na drugim planie. Wszystko podporządkowuję pracy – mówi aktor. 13 lat temu Jerzy Bończak zrezygnował z etatu teatralnego. Jeździ po kraju z własną agencją artystyczną, w której jest producentem, reżyserem oraz aktorem. - Uwierało mnie, że muszę być podporządkowany, że muszę się tłumaczyć, że jeżeli chcę gdzieś wyjechać to muszę złożyć pismo w teatrze zawiadamiające. Ja to rozumiem. Ale w pewnym momencie postanowiłem być sobie sterem, żeglarzem i morzem – tłumaczy Bończak. Zaangażowanie zawodowe Bończaka nie zostało jednak docenione przez branżę, bo nie dostał nigdy nagrody za swoje dokonania. Dlatego symboliczną Złotą Kaczkę wręczyła Jerzemu jego żona. - Pomyślałam, że taką złotą kaczkę dam mu na 25-lecie naszego małżeństwa. Życie z nim jest jak film sensacyjny, bardzo ciekawy, bo nie wiadomo, co się wydarzy. Ale ja się przyzwyczaiłam i mnie się żyje bardzo dobrze - komentuje Ewa Bończak, żona. Jerzy Bończak po wakacyjnej przerwie, z właściwą sobie werwą, rusza w Polskę z kolejnym przedstawieniem. Tym razem jest to komedia zatytułowana „Prawda”.