- Ciągle widzę córkę na masce tego samochodu. Nie mogę spać. Zamykam oczy i widzę ją w powietrzu. (...) Pamiętam, że mąż powiedział: Pakuj się, wyprowadzamy się z tego kraju. Nie ma tu sprawiedliwości" - opowiada matka 14-latki potrąconej na przejściu dla pieszych w Rzeszowie.
Mieli oszukać w sieci blisko 1000 osób, na łączną kwotę ponad 1,1 mln zł. 34-letnia kobieta i jej 36-letni partner usłyszeli zarzuty wyłudzeń i prania pieniędzy. Na czym polegał mechanizm?
Zatrzymano 10 członków zorganizowanej grupy przestępczej, którzy komunikatory, portale społecznościowe, i stworzoną do tego celu stronę internetową, wprowadzali do obrotu znaczne ilości podrabianych produktów farmaceutycznych, np. leki hormonalne, na potencję i tzw. sterydy, informuje Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości.
Policjanci z Piątku (woj. łódzkie) mieli sami wymierzać sprawiedliwość zatrzymanym osobom. Sprawa wyszła na jaw po śmierci 30-letniego mężczyzny. W sądzie zapadł właśnie wyrok w sprawie sześciorga byłych już policjantów.
Sąd zastosował wobec Roberta G., członka zarządu Cinkciarz.pl, tymczasowy areszt na trzy miesiące. Historie poszkodowanych przez internetowy kantor pokazywaliśmy kilka miesięcy temu w Uwadze!
Miał wystawiać recepty na fentanyl bez badań i bez załączonej dokumentacji medycznej. Mężczyzna, którego pokazaliśmy w reportażu Uwagi!, usłyszał zarzuty i został aresztowany na trzy miesiące.
Wybił szybę w oknie i wszedł do mieszkania, w którym były małe dzieci. Następnie w innym budynku dostał się na dach, przeszedł po gzymsie i skoczył na przypadkowy balkon. Wybił kolejną szybę, a gdy właściciel wrócił, schował się w garderobie. Trzymał się półek zamontowanych w suficie i zwisał głową w dół. Spadł, gdy gospodarz otworzył drzwi. 39-latek, nazwany przez policję Spider-Manem, został zatrzymany.
64-latka z powiatu słubickiego odebrała telefon od oszusta podającego się za policjanta. Na jego polecenie zainstalowała aplikację i przelała oszczędności. W ten sposób kobieta straciła 158 tysięcy złotych.
Minął miesiąc od zginięcia 47-letniej Beaty Klimek. Reporter Uwagi! wrócił do miejscowości, w której kobieta widziana była po raz ostatni. Co udało się ustalić?
Kryminalni zlikwidowali linię produkcyjną fabrykę narkotyków w powiecie białobrzeskim. Na miejscu zabezpieczono 204 kilogramy klefedronu - ilość, która mogłaby odurzyć nawet 500 tysięcy osób. W sprawie zatrzymano dwóch mężczyzn, którzy usłyszeli już zarzuty.
Wracamy do sprawy fentanylu na Mazowszu. Policjanci zatrzymali 32-latka i 39-latka oraz 34-letnią kobietę. Podejrzani mieli wprowadzić do obrotu „w formie wysyłkowej” leki z grupy opioidów i innych. Jedna z zatrzymanych osób miała być dostawcą plastrów z fentanylem dla ,,Ducha" z Żuromina. Policjanci zabezpieczyli kilkaset opakowań leków opioidowych zawierających około 12 tys. tabletek.
Nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać. W pewnym momencie 33-latek przejechał po nodze policjanta. W końcu został zatrzymany i aresztowany. Mężczyzna usłyszał pięć zarzutów.
W łódzkiej prokuraturze zaczęły się już pierwsze przesłuchania ws. działań policji w związku z zabójstwem w Lubowidzy pod Łodzią. O pracy nad głośnym reportażem i nieznanych dotąd szczegółach sprawy opowiedział jego autor Tomasz Patora. Zobaczcie nagranie.
Zabójstwo Pershinga, bosa gangu pruszkowskiego to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych ostatnich 30 lat. Czy za zastrzeleniem gangstera faktycznie stoi Ryszard Bogucki? Jeden z oficerów Komendy Głównej Policji uważa, że Bogucki jest tylko kozłem ofiarnym.
Jechał za autem pani Anny, potem zaczął celowo uderzać w jej samochód. Za trzecim razem auto kobiety przekoziołkowało i wpadło do rowu. Ale to nie był koniec, po chwili Dawid M. zaczął strzelać. Tylko w Uwadze! nieznane dotąd kulisy tragedii, do której doszło pod Łodzią.
Miał siłą wciągnąć byłą partnerkę do samochodu i jadąc bardzo szybko, grozić spowodowaniem wypadku. Innym razem miał grozić kobiecie nożem. 35-latek został tymczasowo aresztowany.
„Mała dziewczynka wpadła do rwącej rzeki…” – tak zaczynał się jeden z fałszywych wpisów, które zamieszczali dwaj oszuści na portalach społecznościowych. 25 i 28-latek usłyszeli już zarzuty karne.
Najpierw odebrali telefon, że ich syn spowodował wypadek. Po chwili usłyszeli, że by mu pomóc, muszą wpłacić kaucję. Kiedy oszust pojawił się po gotówkę, starsze małżeństwo z Białegostoku postanowiło działać.
Na terenie Ukrainy zlikwidowano biuro call center, z którego dzwoniono do Polski i namawiano do inwestowania na specjalnych platformach. Poszkodowani tracili ogromne pieniądze. Reportaż o tym procederze pokazywaliśmy w Uwadze! kilkanaście dni temu.
Zatrzymano mieszkańców powiatu lęborskiego podejrzewanych o bezprawne pozbawienie wolności 15-latka oraz zmuszanie go groźbą i przemocą do określonego zachowania. O sprawie poinformowała gdańska policja.
24-letni mężczyzna wyrzucił przez okno telewizor z wysokości 4 piętra. Urządzenie spadło niebezpiecznie blisko mężczyzny, który przechodził pod blokiem z dzieckiem w wózku. Podejrzany został zatrzymany i usłyszał zarzuty.
Przeskoczył ogrodzenie i zaatakował ofiarę w kuchni. Zażądał pieniędzy. Choć mężczyzna miał kominiarkę, według poszkodowanej, jego głos przypominał głos robotnika, który pracował przy remoncie jej domu. Okazało się, że 41-latek ma w swoim mieszkaniu skradzione pieniądze. Mężczyzna został zatrzymany.
Przechodnie ujęli mężczyznę, który przebywał ze swoim synem, będąc pod wpływem alkoholu. Kiedy 45-latek został zauważony, próbował przebiec przez ulicę w niedozwolonym miejscu. Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy i usłyszał już zarzuty.
45 punktów karnych, mandat w wysokości 6,7 tys. zł, utrata prawa jazdy i odholowany samochód - to konsekwencje, które spotkały 21-letniego kierowcę, zatrzymanego przez policję w Krapkowicach.
W ciężkim stanie jest 56-letni rowerzysta potrącony przez kierowcę toyoty w Józefowie (gmina Nieporęt). Kierowca osobówki, który z jezdni wjechał na ścieżkę rowerową, nie tylko nie udzielił poszkodowanemu pomocy, ale też uciekł z miejsca zdarzenia. Poszukuje go policja.