21-letni Michał uzbrojony w nóż zaatakował trójkę nastolatków. Paulina i Sylwia przeżyły, 18-letni Krystian zginął na miejscu. Krystian był chłopakiem Sylwii, byłej dziewczyny Michała.
Do zbrodni doszło w Sandomierzu, w lesie na wzgórzu nad miastem, gdzie spotkała się trójka przyjaciół. Paulina i Sylwia, dwie 17-letnie ofiary nożownika nadal przebywają w szpitalu. Podejrzany o napad 21-letni Michał po dokonaniu zbrodni podciął sobie żyły. Rany nie były groźne dla zdrowia, teraz jest w areszcie. Krystian nie przeżył. Był jedynakiem. - Dotąd nie widziałem jeszcze ciała syna – mówi Wieńczysław Wiciński, ojciec zamordowanego Krystiana. – To najgorsze jeszcze mnie czeka. Czy poradzę sobie z tym, co się stało? Nie wiem. Michał był kiedyś z Sylwią, swoją przyszłą ofiarą. Miał z nią dziecko. Jednak Sylwia wróciła do poprzedniego chłopaka, Krystiana. To najprawdopodobniej zazdrość spowodowała atak na Sylwię i Krystiana. Paulina, trzecia zaatakowana była przypadkową ofiarą. Jej matka, z zawodu pielęgniarka jeszcze w szpitalu rozmawiała z Michałem. - Spytałam, czemu to zrobił? – mówi Jolanta, matka Pauliny. – Powiedział – nie wiem i zaczął płakać. Michał rok temu skończył technikum informatyczne. Jego matka jest nauczycielką. W szkole chłopak nie miał żadnych problemów. Według opinii nauczycieli i dyrektorki placówki był wzorowym uczniem. - Wyważony, umiejący łagodzić konflikty, gospodarz klasy – mówi Jolanta Puzio, dyrektorka Technikum Informatycznego w Sandomierzu. – Myślę, że w ciągu tego roku od momentu, gdy skończył technikum w jego życiu musiało się wydarzyć coś, co go zmieniło. Michałowi grozi dożywocie. Zarzucono mu zabójstwo i dwie próby morderstwa. Przed sądowym procesem Michał trafi na obserwację sądowo – psychiatryczną.