Specjalista ds. reklamy, student zarządzania i projektant instalacji grzewczych oraz sześciu przedstawicieli sześciu innych zawodów to aktorzy spektaklu o współczesnych mężczyznach ”Panowie wolą”. Spektakl stworzyło Stowarzyszenie Spółdzielnia Dokumentalna z funduszy urzędu dzielnicy Warszawa Wola. Celem pracy nad przedstawieniem jest integracja i aktywizacja mieszkańców miasta. Scenarzystki i reżyserki przedstawienia wcześniej stworzyły w tej samej dzielnicy podobny spektakl, tyle, że z udziałem pań. - To spektakl paradokumentalny – mówi Edyta Ganc, reżyserka Stowarzyszenia Spółdzielnia Dokumentalna. – Dziewięciu panów, dziewięć historii. Pomysły na dialogi, sytuacje zmieniały się z próby na próbę. Na godzinę przed premierą wciąż nie jesteśmy pewne, jaki będzie ostateczny efekt. Aktorzy amatorzy bardzo sobie wzięli do serca pracę na scenie i efekt tego zaangażowania jest widoczny – grają znakomicie, tak, że część widowni miała wątpliwości, czy aby na pewno ogląda amatorów, a nie aktorów zawodowych. - Stwierdziłem, że powinienem zrobić w życiu coś innego niż dzień w dzień siedzieć nad tabelkami i Excelem – mówi Dawid Duda, w pracy specjalista ds. reklamy, na scenie szpanerski blokers. – Coś bardziej twórczego. A ta rola dodała mi także odwagi w kontaktach z nowopoznanymi kobietami. W przedstawieniu zagrali nie tylko młodzi aktorzy. Jerzy Flis ma 54 lata. Jest projektantem różnych instalacji niezbędnych w budynkach. Od dawna interesuje się teatrem i występuje jako statysta w filmach i reklamach. - Wszyscy mają niespełnione pasje – mówi Jerzy Flis. – W drugiej części życia ma się ochotę zająć tym, co zawsze człowieka pociągało. Publiczność gorąco oklaskiwała aktorów, szczególnie ta jej żeńska część. A oni sami są zainteresowani dalszą pracą na scenie. Stowarzyszenie Spółdzielnia Dokumentalna jest natomiast na fali. Poprzednia sztuka, również z udziałem amatorów, została nagrodzona jako najlepszy warszawski projekt edukacji kulturalnej.
Panowie wolą
TVN UWAGA! 137513
podziel się: