Tego dnia Emilia nie pojawiła się w szkole. Została w domu ze swoim starszym bratem. Nikt, nawet w najczarniejszych snach, nie przypuszczałby, że dziewczynkę, może spotkać coś złego ze strony tak bliskiej osoby. Tymczasem 15-letni Krystian, w szale agresji zabił swoją siostrę. Emilia miała 12 lat. Co było przyczyną tego dramatu?
Tego ranka rodzeństwo nie pojawiło się w szkole. Czy to możliwe, że piętnastoletni Krystian planował zabić swoją siostrę? Co powiedział Emilce, aby zatrzymać ją w domu? - Oni, z tego co słyszałam, co Emila opowiadała, byli bardzo dobrym rodzeństwem. I nie było między nimi konfliktów – wspomina Marcelina Kądziela, przyjaciółka Emilii. Zaniepokojona nie odbieraniem przez dzieci jej telefonów, do dommu pierwsza po tragedii wróciła matka rodzeństwa. Wezwała pogotowie, aby ratować chłopca. Po chwili znalazła w mieszkaniu Emilkę. Dziewczynka już nie żyła. - Otrzymaliśmy telefon od matki tych dzieci, że w mieszkaniu doszło do tragedii. Policjanci dotarli na miejsce w przeciągu kilku minut. W międzyczasie pogotowie zabrało do szpitala 15-letniego Krystiana, który prawdopodobnie próbował popełnić samobójstwo. Na miejscu policjanci znaleźli 12-letnią Emilię, leżącą na kanapie. Znaleźli na miejscu ślady krwi, które mogą świadczyć o tym, że między sprawcą a jego ofiarą doszło do walki – relacjonuje wydarzenia komisarz Tomasz Wojciechowski z Komendy Powiatowej Policji w Pile. Sąd przesłuchał już Krystiana. Jego zeznania są jednak utajnione. Sprawą zajmują się biegli sądowi. Tymczasem chłopak umieszczony został w schronisku dla nieletnich. Co było przyczyną tak brutalnej agresji chłopca. Co wywołało w nim aż tak skrajne emocje? Dowiemy się tego, dopiero po przesłuchaniu Krystiana przez sąd dla nieletnich.