- 20 lat minęło jak jeden dzień – mówi Kinga Rusin, była prowadząca Dzień Dobry TVN.
Pierwszy program Kinga Rusin poprowadziła z Marcinem Mellerem – 3 września 2005 roku w Sopocie.
- Myślę, że z Marcinem Mellerem byliśmy trochę jak dzieci we mgle – przyznaje Kinga Rusin.
- Pamiętam uczucie, kiedy czułem się jak przedszkolak – niech mnie ktoś przytuli, bo ja siedzę i boję się – wspomina Marcin Meller.
- W czasie transmisji do wozu transmisyjnego wszedł pan prezes Mariusz Walter i przyglądał się po cichu. Na szczęście nikt nam nie powiedział, bo wtedy stres zjadłby nas kompletnie – uważa Kinga Rusin. I dodaje: - Po programie prezes nam pogratulował.
- To był olbrzymi stres, ale poszło – ocenia Marcin Meller.
Poszło, a z każdym odcinkiem było pewniej i z ogromnym rozmachem.
Marcin Prokop i Dorota Wellman
- Pamiętam początki Dzień Dobry TVN, jak duże wrażenie na rynku zrobił ten program, swoją nowoczesnością, rozmachem i wizją. Któregoś dnia pomyślałem sobie, że chciałbym w nim pracować – przywołuje Marcin Prokop, prowadzący Dzień Dobry TVN.
- Sami się zgłosiliśmy, w dodatku przeszliśmy zdjęcia próbne – zaznacza Dorota Wellman, prowadząca Dzień Dobry TVN.
- Przez chwilę próbowano nas sparować z innymi osobami – wspomina Marcin Prokop.
- Że może będzie lepszy duet, ale nie było – dodaje Dorota Wellman.
- Jesteśmy w Dzień Dobry TVN 18 lat i jesteśmy jak ciocia i wujek albo babcia i dziadek. I jesteśmy jak ostoja, to do nas dochodzą ci młodsi – dodaje prowadząca Dzień Dobry TVN.
- Jak ruszało Dzień Dobry TVN byłam już pełnoletnia. I bywałam tam jako modelka, prezentowałam różne kreacje. Widziałam wielką machinę produkcyjną. To było dla mnie coś niezwykłego, że można produkować czterogodzinny program na żywo z taką precyzją – opowiada Paulina Krupińska, prowadząca Dzień Dobry TVN.
Ile osób pracuje w Dzień Dobry TVN?
Jak dzisiaj działa ta „machina”?
- Mamy w redakcji 135 osób – mówi Dorota Malesa, redaktorka naczelna Dzień Dobry TVN.
Wszyscy oni, 135 osób, pracuje nad tym, by Dzień Dobry TVN codziennie rano gościło w Państwa domach.
- Jestem bardzo dumna, że dobre historie umiemy opowiadać w reportażach, ale też w studiu, dzięki naszym prowadzącym, którzy potrafią rozmawiać z ludźmi, To dziennikarze z krwi i kości – mówi Dorota Malesa.
- „Dzień dobry” to jest program o codzienności, o codziennych problemach, radościach, smutkach i troskach czy wyzwaniach. A po drugie to program, który jest prowadzony przez ludzi, którzy lubią ludzi – zaznacza Marcin Prokop.
Pracę w Dzień Dobry TVN doskonale pamięta Piotr Kraśko z Faktów TVN.
- To było doświadczenie, jak żadne inne w telewizji i nauczyło mnie czegoś bezcennego – dystansu do samego siebie. Uważam, że kiedyś byłem trochę za poważny – uważa były prowadzący Dzień Dobry TVN.
- Dzień Dobry TVN to jest o tyle bezcenny program, bo mówi dokładnie o tym o czym będziemy rozmawiać, jak wrócimy z pracy do domu – dodaje Piotr Kraśko.
- Są wywiady, reportaże, trendy ze świata show-biznesu, gotowanie, newsy, prognoza pogody, a na koniec zawsze występ muzyczny – wylicza Lidia Kazen, dyrektor programowa TVN.
W Dzień Dobry TVN rozkwitały wielkie kariery. Dawida Podsiadły czy Sanah. W programie można było poznać bardzo młodą Igę Świątek.
- Staramy się być prawdziwi w tym, jak relacjonujemy rzeczywistość, nie uciekamy od trudnych spraw, to nie jest program, który ma tylko błaznować, rozbawiać. Oczywiście ma być swobodny, lekki i przyjemny na tyle ile może być, ale jeżeli mamy ambicje mówienia o codziennych ludzkich sprawach, to one czasami dotykają także różnych mrocznych zakamarków rzeczywistości i od nich nie uciekamy – mówi Marcin Prokop.
- Znam prawie wszystkie osoby, które tam pracują i naprawdę wszystkie mają pasję do pracy i do ludzi, i do ich historii – mówi Lidia Kazen.
- Myślę, że dla wielu osób jesteśmy programem towarzyszącym, włączają telewizor i tam jesteśmy codziennie, żeby powiedzieć „Dzień dobry, jestem z tobą” – kwituje Dorota Wellman.
Autor: wg
Reporter: Daria Górka