Sylwia mieszkała z rodzicami i starszą siostrą na jednym z poznańskich osiedli. Nie miała zbyt wielu znajomych. Próbowała nawiązywać kontakty w Internecie. Ukrywała przed najbliższymi swoją orientację seksualną. Jej siostra cioteczna dowiedziała się o niej dopiero po śmierci Sylwii. - Ja osobiście nic na ten temat nic nie wiedziałam. Sylwia się nigdy tym nie chwaliła – mówi. Kilka dni temu Sylwia nie wróciła na noc do domu. Jej ciało jeszcze tego samego dnia znaleźli bezdomni w okolicy jednego z poznańskich parków, kilka kilometrów od jej mieszkania. - Zwłoki były nagie. Nie było żadnych przedmiotów, żadnej odzieży, nic co mogło by pomóc nam w identyfikacji ofiary. Same zwłoki były częściowo zwęglone – opowiada podinsp. Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Brutalne morderstwo postawiło na nogi poznańską policję. Gdy śledczy szykowali się do żmudnego dochodzenia, w sprawie nastąpił nieoczekiwany zwrot. Na policję zgłosiła się kobieta, która zapewniała, że wie kto tę zbrodnie popełnił. - Zabezpieczono komputer zamordowanej dziewczyny. Tam natrafiono na ślad korespondencji internetowej zabitej z Magdaleną Sz. Okazało się, że dziewczyny poznały się miesiąc temu na portalu dla lesbijek. Zaczęły się spotykać również w Realu – mówi Piotr Żytnicki z poznańskiej ”Gazety Wyborczej”. W dniu zabójstwa Sylwia zadzwoniła do poznanej w internecie Magdy. Kobiety spotkały się w parku, rozmawiały, prawdopodobnie piły alkohol. W pewnym momencie dołączył do nich znajomy Magdy, Ryszard N. - Zdołaliśmy ustalić, że w pewnym momencie Sylwia została zaatakowana przez swoich znajomych. Wiemy na pewno, że zadano jej kilkanaście ciosów nożem. Magdalena Sz. Opowiedziała policji o przebiegu zdarzenia. Ona wskazuje, iż na początku myślała, że wszystko co zrobiła to tylko jej się przyśniło. Dopiero po pewnym czasie zdała sobie sprawę z tego w czym brała udział i co zrobiła – opowiada Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Kilka miesięcy temu Magda poznała Ryszarda N. Mężczyzna był w przeszłości karany za kradzieże i rozboje. Od kilku miesięcy zabiegał o względy Magdy, nie przyjmował do wiadomości, że dziewczyna jest lesbijką. - On za Magdą poszedłby w ogień. Kochał ją. Magda nie chciała z nim rozmawiać. Była innego „wyznania”. On mówił, że jemu się to nie podoba i ostrzega, że może się coś przykrego stać – wspomina Jerzy Szczotka, ojciec Magdy. Śledczy do dziś nie potrafią wyjaśnić dokładnego przebiegu zbrodni, ani motywu, którym kierowali się sprawcy. Wiadomo jednak, że za morderstwo Magda Sz. i Ryszard N. mogą spędzić resztę życia za kratami.
Ta znajomość miała odmienić jej życie
TVN UWAGA! 3633046
podziel się: