Dwójka wychowanków domu dziecka dzięki wielkiemu hartowi ducha wyszła na swoje. Anna i Piotr założyli nową rodzinę. Jednej nocy wszystko runęło – spłonął ich dom, 14-miesięczna córeczka została bardzo ciężko poparzona. Teraz muszą wszystko zaczynać od nowa.
17-letnia Magda walczy z nowotworem. Swoje cierpienia znosi dzielnie i bardzo dojrzale. Ma szanse na wyleczenie. Chce jak najszybciej wrócić do normalnego życia. Aby tak się stało, potrzebuje protezy, która zastąpi jej amputowaną nogę. Jej rodziny nie stać na drogi zakup.
Asia Zwiercan, która kilka razy była o włos od ostatecznego zwycięstwa z chorobą, zmarła 26 lipca.
Fundacja TVN "Nie jesteś sam" niecałe dwa lata temu zorganizowała zbiórkę pieniędzy na zakup leku dla czwórki dzieci, dotkniętych bardzo ciężką chorobą. Dziś cała czwórka może normalnie żyć i rozwijać się. Walka z mukopolisacharydozą była przedmiotem naukowej konferencji, w której uczestniczył jeden z leczących się chłopców.
To ostatni moment by rozliczyć się z fiskusem. Do końca kwietnia należy złożyć zeznanie podatkowe za rok 2004. Po raz pierwszy można przeznaczyć 1 proc. podatku na cele charytatywne.
- Kiedy jest się głodnym, boli brzuch. Żeby przestał, trzeba zapomnieć o tym, że jest się głodnym – mówi 16-letni Kamil, którego rodzice od wielu lat są bezrobotni. On i jego bracia nie wyjeżdżają na szkolne wycieczki, nie stać ich na wyjście z klasą do kina, nie mają markowych ubrań. Ich największym marzeniem jest wyjazd nad morze.
Marcinek Madej, którego wszyscy wspieraliśmy w walce o zdrowie nie żyje. Zmarł 6 marca 2005 r. w klinice Neckera w Paryżu.
Po ostatnim reportażu o walczącej o życie Asi Zwiercan udało nam się zebrać ponad 30 tys. zł. Starczyło to na dwutygodniową dawkę leku.
Asia już kilka razy była o włos od ostatecznego zwycięstwa z chorobą, teraz niestety jest bardzo blisko przegranej.
- Wiemy, że jest mnóstwo tragedii na świecie, ale prosimy, żeby pomóc również Asi. Jeszcze ten jeden raz zaufać jej, że wszystko wytrzyma - rodzice 14-letniej dziewczynki walczącej o życie rozpaczliwie proszą o pomoc. Wszystkich, którzy chcą pomóc Asi, prosimy o telefon pod numer 0 300 500 110, koszt połączenia wynosi 3 zł + VAT (3,66 zł brutto). Pieniądze te będą przeznaczone dla walczącej o życie dziewczynki.
- Wiemy, że jest mnóstwo tragedii na świecie, ale prosimy, żeby pomóc również Asi. Jeszcze ten jeden raz zaufać jej, że wszystko wytrzyma - rodzice 14-letniej dziewczynki walczącej o życie rozpaczliwie proszą o pomoc. Wszystkich, którzy chcą pomóc Asi, prosimy o telefon pod numer 0 300 500 110, koszt połączenia wynosi 3 zł + VAT (3,66 zł brutto). Pieniądze te będą przeznaczone dla walczącej o życie dziewczynki.
Reportaż „Wyjątkowy szpital” o Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka i Matki wywołał dyskusję wśród widzów i internatów. Do redakcji dociera wiele listów. Oto kilka z nich:
Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach przyjmuje rocznie kilka tysięcy chorych dzieci. Mimo, że jednostka tonie w długach i grozi jej zamknięcie, nigdy nie odmawia pomocy chorym.
Jeszcze kilka miesięcy temu bez nadziei na normalne życie. Dziś – dzięki Państwa pomocy – przed trójką dzieci otworzyła się szansa na powrót do szczęścia.
Wygrała proces o odszkodowanie z Biedronką, ale dotąd nie otrzymała ani złotówki z zasądzonych 35 tys. zł. Dzisiaj brakuje jej pieniędzy na życie i skarży się na nadciśnienie oraz depresję.
W Biesłanie nie ma rodziny, której nie dotknęłaby tragedia. Już udało się ustalić 25 rodzin polskiego pochodzenia. Trwają przygotowania by sprowadzić ich do kraju.
23-letni Kuba Tokarz z Wrocławia - mistrz judo, rzucił się na ratunek koledze, którego kopało kilku osiłków. W trakcie bójki dostał cios w kręgosłup. Dzisiaj jest sparaliżowany.
Zapraszamy na wielki finał akcji charytatywnej „Odnawiamy nadzieję”, której celem jest zebranie funduszy na remont największego szpitala dziecięcego w Polsce - Centrum Zdrowia Dziecka.
Kasia straciła obie nogi pod kołami pociągu. Nie załamała się. Myśli tylko o tym, by zacząć chodzić. Jej bliscy są zdumieni hartem ducha dziewczyny i wewnętrzną przemianą.
Dobre protezy to dla człowieka niepełnosprawnego szansa na normalne życie. Niestety nie dana jest ona wszystkim – ograniczeniem są pieniądze.
Fundacja Bożeny Walter"Nie jesteś sam" już trzeci rok zbiera pieniądze dla potrzebujących. Tym razem wysyłając sms można pomóc niepełnosprawnym, potrzebującym protez.
Wiele tragedii widziałam i łez dzieci, ale to, co spadło na tę rodzinę po prostu mnie przerosło – mówi terapeutka z CZD, która leczy dwóch ciężko chorych braci.
Krakowski Szpital Uniwersytecki leczy najciężej chore dzieci z południowej Polski. Co roku wykonuje się tu 4 tysiące operacji, w tym 400 operacji na otwartym sercu. Każdego roku przepełnione sale przyjmują ponad 20 tysięcy małych pacjentów, którym krakowski szpital daje często ostatnią szansą na wyleczenie. Tymczasem ta wyjątkowa placówka nie ma pieniędzy na najpilniejsze remonty.
Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie – Prokocimiu zajmuje się leczeniem najciężej chorych dzieci z Polski południowej. Co roku wykonuje się tu 4 tysiące operacji, w tym 400 operacji na otwartym sercu.
Na początku roku do redakcji „Uwagi!” przyszedł dramatyczny list. 20-letni Wojtek żalił się, że przez dwa lata żaden z pięciu lekarzy, u których się leczył i którym skarżył się na cykliczne bóle głowy, nie rozpoznał u niego guza mózgu. W tym czasie guz rozrósł się do gigantycznych rozmiarów i stanowił realne zagrożenie dla życia. Na operację i usunięcie go było już za późno. Lekarze nie dawali jakichkolwiek szans na jego uratowanie.
Kilka miesięcy temu cała Polska żyła sprawą czwórki dzieci chorych na bardzo rzadką chorobę - mukopolisacharydozę. Ministerstwo Zdrowia nie znalazło pieniędzy na leczenie dzieci bardzo drogim, ale niezwykle skutecznym lekiem.
Akcja "Odnawiamy nadzieję".
Malarka Bożena Wahl prowadzi prywatne schronisko dla zwierząt, gdzie dom znalazło 400 psów i 100 kotów i wciąż przybywa nowych podopiecznych.