23-letni Kuba, mistrz judo, bawił się przed dwoma miesiącami w jednej z wrocławskich dyskotek. Nad ranem kilku osiłków wywołało bójkę. Kuba próbował ratować swojego kolegę. - Napastnik kopał mnie we głowę – opowiada mężczyzna, któremu pomógł Kuba. - Kuba chciał mi pomóc i włączył się w to całe zdarzenie. Kiedy odzyskałem przytomność, to Kuba leżał pokrwawiony na posadzce obok mnie i mówił, że nie może wstać. Kuba jest sparaliżowany od pasa w dół. Ma przerwany rdzeń kręgowy. Jeszcze do niedawna nie miałby żadnych szans, żeby chodzić. Jednak pojawiła się dla niego nadzieja - zagraniczne kliniki uzupełniają rdzeń kręgowy przy pomocy komórek macierzystych. Operacja kosztuje najmniej 15 tys. dolarów. Dodatkowo trzeba pokryć koszty długiej rehabilitacji. Koledzy i znajomi Kuby zbierają pieniądze na operacje.Pomoc dla Kuby TokarzaBank Pekao SA I oddział Wrocław45 1240 1994 1111 0000 2495 6839 z dopiskiem ”Judoka”. Rodzice liczą, że dzięki operacji Kuba stanie znowu na nogi i o własnych siłach będzie mógł wyjść ze szpitala. Teraz 23-latek przebywa w ośrodku rehabilitacyjnym. - Rehabilitacja to ciężka, żmudna praca – mówi z zacięciem Kuba - Pewności, że skutek będzie pozytywny nie ma nigdy. Ale pozostaje silna wiara, że się uda. Człowiek musi się tylko nauczyć pokory i cierpliwości. Nie można wierzyć w zwycięstwo. Ale trzeba wierzyć w sukces powrotu do zdrowia. - Okazało się, że Kuba dostał nożem w plecy – mówi Maciej Zegan, zawodowy bokser, który ratował Kubę. – Żona zauważyła, że ma cztery rany. To było coś strasznego. Mimo, iż od zdarzenia upłynęły dwa miesiące nie złapano napastników. - Nie ma sensu ”gdybać”, dlaczego mu pomogłem – mówi Kuba – Po prostu tak się stało. Tak jest i trzeba iść do przodu. Ta decyzja to naturalny odruch. Ja się nie zastanawiałem.