Dwa miesiące temu pokazaliśmy reportaż, w którym zwróciliśmy się do Państwa z apelem o pomoc dla ciężko chorej dziewczyny. 21-letnia Małgosia Tomczyk choruje na ciężką odmianę białaczki. Ratunkiem dla Gosi miał być przeszczep szpiku. Jej młodszy brat został dawcą. Niestety, po pół roku organizm odrzucił przeszczep. Jedynym ratunkiem dla niej jest kosztowna kuracja specjalistycznym lekiem Glivec. Jej rodziny nie stać na kosztowne leczenie. Reakcja na nasz apel przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. - Ludzie po obejrzeniu programu dzwonili, byli bardzo poruszeni, że taka młoda dziewczyna jest tak chora i że musi żyć – mówi matka Małgosi. – Niektórzy mówili, że nie mają dużo, ale podzielą się z Małgosią. Małgosia nie została sama ze swoją chorobą. Nie zapomnieli o niej nauczyciele z jej dawnej podstawówki, wciąż może liczyć na ich wsparcie i przyjaźń. Dyrektorka szkoły zaproponowała jej pomoc w prowadzeniu drużyny harcerskiej. Z inicjatywy nauczycieli szkoły zorganizowano festyn na rzecz pomocy dla Małgosi. Zebrano wówczas ponad trzy tysiące złotych. Małgosia do końca roku nie musi martwić się o Glivec – łącznie udało się już zgromadzić ponad 60 tysięcy złotych. - Nie da się wyrazić słowami tego, co czuję – mówi Małgosia. – Dla wszystkich, którzy mi pomagają mam wspaniałą wiadomość. Lekarze mówią, że Glivec pomaga i komórek rakowych jest coraz mniej. Mam nadzieję, że wkrótce w ogóle ich nie będzie i będzie można zrobić drugi przeszczep. Aby drugi przeszczep był możliwy, dziewczyna musi stale zażywać Glivec, dzięki któremu jej organizm wzmocni się na tyle, by lekarze mogli przeprowadzić skomplikowany zabieg. Niewykluczone, że również po operacji Małgosia będzie musiała kontynuować kurację drogim lekiem. Dlatego wciąż potrzebuje naszej pomocy. Podajemy numer konta, na który można wpłacać pieniądze: Fundacja im. prof. J. Aleksandrowicza 0510 6000 760000320000220805 z dopiskiem ”Na lek dla Małgosi Tomczyk”.