Przewalutowanie franka szwajcarskiego na złotego za kwotę 120 proc. kursu CHF do PLN z dnia uruchomienia kredytu - czyli klient brałby na siebie maksymalne ryzyko prognozowane przez Komisję Nadzoru Finansowego w 2006 roku - to propozycje Krzysztofa Oppenheima, ekonomisty, doradcy kredytowego, specjalizującego się w negocjacjach pomiędzy bankami i ich klientami, którzy mają problemy ze spłatą długów.
– Nie możemy dalej czekać. Żyjemy na wulkanie i za chwile może się okazać, że kurs franka przekroczy barierę 6 złotych – ostrzega Oppenheim.
Krzysztof Oppenheim działa na rynku kredytowym od 1993 roku. Twierdzi, że winę za obecną kryzysową sytuację ponoszą państwo i banki. Według Oppenheima, Komisja Nadzoru Finansowego w 2006 roku, wydając tak zwaną Rekomendację S - dokument określający dobre praktyki kredytowe dla banków, założyła maksymalne ryzyko kursowe na poziomie 20 procent. Zdaniem doradcy podatkowego banki wykorzystały to bez opamiętania udzielając kredytów.
– To było szaleństwo. W 2007 i 2008 roku kiedy kurs franka był na najniższym poziomie sięgającym niecałych 2 złotych udzielano kredytów nawet na 120 procent wartości mieszkania – przypomina w rozmowie z dziennikarzem Uwagi! TVN Krzysztof Oppenheim.
Ogólnopolskie protesty do jakich doszło w zeszłą sobotę, spotkania polityków i szefów największych polskich banków. To wszystko to efekt gwałtownego wzrostu kursu franka spowodowany uwolnieniem kursu tej waluty przez szwajcarski bank centralny. Waluty, w której ponad pół miliona osób wzięło kredyt mieszkaniowy.
Janusz Piechociński wicepremier i minister finansów zapowiedział, że rządowe pomysły w sprawie franka zostaną ogłoszone jutro, w środę 28 stycznia na specjalnej konferencji prasowej. Krzysztof Oppenheim, z którym rozmowę będzie można zobaczyć dzisiaj w Uwadze! o 19:50 w TVN, swoje propozycje przesłał już do Związku Banków Polskich i Ministerstwa Finansów.
Zobacz autorski program rozwiązania sprawy kredytów w CHF Krzysztofa Oppenheima.