Sklepy ze zwierzętami są w prawie każdym centrum handlowym. Choć hodowcy zwierząt i obrońcy ich praw sprzeciwiają się przetrzymywaniu ich w sklepach, w stałej ofercie są owady, płazy czy ryby. Część kupujących traktuje je jak łatwo dostępny towar zamiast poważnie przygotować się do zakupu nawet najmniejszego stworzenia. - Rodzice nie zdają sobie sprawy, że my sprzedajemy naprawdę młode zwierzęta, które jeszcze na pewno urosną – mówi Beata Sochan, kierowniczka sklepu zoologicznego sieci „KAKADU”. Ceny gryzoni w sklepach zaczynają się od 5 złotych za myszy do 350 złotych za szynszyle. Gady to wydatek kilkuset złotych. - Nie mogę ulegać dzieciom. Taki jest obowiązek rodziców. Przy zwierzęciu trzeba chodzić, a dziecko tego nie rozumie - opowiada Honorata Balog Spełnianie zachcianki posiadania zwierząt i pozostawianie ich pod wyłączną opieką dzieci czasami kończy się tragicznie. - Miałyśmy kota i myszki, ale kota musieliśmy oddać, bo stresowały go osoby, które do nas przychodziły. Wtedy zaczynał drapać łóżko. Mieliśmy też chomiki, z których jeden urodził małe chomiczki. I moja koleżanka pomyliła klatki i niechcący włożyła je do klatki innego chomika, a nie ich matki. I ten drugi chomik zjadł je żywcem. Po tym zdarzeniu bardzo długo płakałam – wspomina Zuzanna Malesa. Mama Zuzi przyznaje, że za bardzo uległa namowom córek na kupno zwierząt. - Historia z chomikami była dramatyczna. Teraz to już jestem ostrożniejsza. Nowych zwierząt już nie planujemy. Dbamy o te co mamy, ale już kolejnych nie planujemy – zarzeka się Katarzyna Malesa. Sprzedawcy radzą, żeby przed zakupem zwierzęcia, odpowiednio się do tego przygotować. Uczy to dziecko poważnego traktowania każdej żywej istoty. - Dzieci teraz same korzystają z wiedzy. Opowiadają, co wyczytały w Internecie. Są coraz bardziej świadome. Jednak mimo wszystko to jeszcze jest rzadkość – opowiada Beata Sochan, kierowniczka sklepu zoologicznego sieci „KAKADU” Posiadanie psa to marzenie większości dzieci. Z obserwacji weterynarzy wynika, że ludzie kierują się modą na poszczególne rasy, zamiast wybrać psa, którego charakter będzie pasował do trybu życia rodziny. - Ludzie często kupują psy jako prezenty dla dzieci, a często nie wiedzą czego po danych psach oczekiwać. Wiadomo, że jeśli to jest mieszaniec to trudno znaleźć jaki wzorzec zachować dla tego psa. Często też kupują rasy, które tylko wyglądają ładnie, albo są efektowne. A nikt nie myśli o tym, że taki pies potrzebuje np. sześć godzin ruchu dziennie – mówi Adam Bogusław Pietroń, lekarz weterynarii. O tym, że ludzie nie traktują zwierząt z szacunkiem i nie chcą brać odpowiedzialności za wybory własne, bądź swoich dzieci, świadczą przepełnione schroniska dla zwierząt. - Ludzie nie mówią, że pies się znudził. Często mówią, że to alergia, albo zmiana mieszkania na mniejsze – mówi Wanda Bejnarowicz, dyrektorka Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Warszawie. Niewiele brakowało a rodzice czteroletniej Marysi musieliby poszukać nowego domu dla setera o imieniu Tiana. Początkowo dziewczynka bała się psa, którego kupili rodzice. Jednak zamiast pozbywać się psa mama Marysi, Magdalena Kryńska, zatrudniła trenerkę psów i dogoterapeutkę, by dziewczynka nauczyła się we właściwy sposób opiekować i bawić się z psem. - Uczyłam Marysię jak poruszać się wokół psa. Jak podawać mu smakołyka, żeby uniknąć podgryzania. A także, gdzie można psa głaskać. Udało nam się osiągnąć to, o co nam chodziło, bo dzieci często mają tendencję do poklepywania psów po głowie, a nie wiedzą, że one tego nie lubią – opowiada Agnieszka Faber, dogoterapeutka, instruktorka szkoły „Dogadajcie się”. Młodszym dzieciom trudno jest zrozumieć jak poważną decyzją jest przyjęcie zwierzaka do domu. Dlatego UWAGA! przygotowała książeczkę dla najmłodszych „Chcę mieć pieska”. To publikacja dla dzieci, które chcą lub mają pieska, która bawi i uczy. W środku na dzieci czekają gry, zabawy i kolorowanki. Kliknij i ściągnij książeczkę „Chcę mieć pieska”.