Rodzinę postanowiły wesprzeć także dzieci z Prywatnej Szkoły Podstawowej Salwator w Krakowie. Same zrobiły karteczki z życzeniami dla braci i zebrały górę zabawek i książek, a ich rodzice dołożyli paczki z ubraniami i żywnością. Mateuszowi i Bartkowi bardzo potrzebna jest także codzienna rehabilitacja, na którą niestety nie stać ich ojca. Cała rodzina utrzymuje się tylko z jednej pensji. Dużym problemem jest także zakup wózków inwalidzkich, które w przyszłości będą potrzebne obu chłopcom. Żeby pomóc w tak ciężkiej sytuacji państwo Kazimiera i Jan Garbaczowie zdecydowali się podarować braciom wózek inwalidzki, choć ich synowie także chorują na dystrofię mięśni. - Nasi synowie, póki co dają sobie radę na wózkach napędzanych ręcznie, na razie go więc nie potrzebują. Niech trafi tam, gdzie jest potrzebny bardziej - powiedzieli. Tego nie było w telewizji!