Do wypadku mistrzyni olimpijskiej w pływaniu doszło 1 października ub. roku w Miączynie koło Czerwińska. Otylia prowadziła chryslera 300 C. Wyprzedzała kilka pojazdów. Chcąc uniknąć zderzenia z jadącym z przeciwka samochodem, zjechała na lewą stronę jezdni, wpadła do rowu, a następnie uderzyła w drzewo. Na miejscu zginął jej 19-letni brat Szymon. Eksperci z Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego przez trzy miesiące analizowali ślady, zeznania świadków i materiał zabezpieczony na miejscu wypadku. Na podstawie żmudnych obliczeń stwierdzili, że samochód, którym jechała Otylia i jej brat poruszał się z prędkością między 130 a 150 km/h. Niewykluczone, że już za dwa tygodnie do sądu trafi akt oskarżenia przeciwko Otylii. Prokurator zarzucił mistrzyni olimpijskiej nieumyślne spowodowanie śmierci jej brata. Według ustaleń Otylia ma prawo jazdy od maja 2004 r. Zdaniem specjalistów zalicza się do młodych i niedoświadczonych kierowców.