- Mam żal, zaufałam jej, bo komu tu ufać jak nie adwokatowi, a ona tak mnie oszukała. Prostych ludzi się nie oszukuje - mówi Barbara, poszkodowana przez panią mecenas Jolantę Ch. Kobieta zleciła jej przeprowadzenie rozwodu. Pani mecenas przyjęła sprawę, wzięła pieniądze i... w sądzie się nie pokazała. Mecenas Jolanta Ch. z Bydgoszczy od wielu lat prowadzi praktykę adwokacką. W tym czasie wielokrotnie była zawieszana przez Okręgową Radę Adwokacką. Powodem zawieszeń, a więc zakazu wykonywania zawodu są toczące się przeciwko niej trzy sprawy o oszustwa. To jednak nie przeszkadza jej przyjmować klientów. Kolejne ofiary pani mecenas nabijane są w butelkę, a wymiar sprawiedliwości zapewnia, że zrobił już wszystko co mógł, żeby powstrzymać oszustkę. Nasza reporterka „zleciła” pani mecenas przeprowadzenie rozwodu. Na spotkanie wzięła ukrytą kamerę. Prawniczka przyjęła zlecenie, mimo zakazu prowadzenia praktyki. Obiecała, że szybko, tanio i skutecznie przeprowadzi rozwód. Tę sprawę reporterka ”Uwagi!” zgłosiła do prokuratury. Jeśli trafi do sądu będzie, to już czwarta sprawa o oszustwo. Za trzy poprzednie mecenas Ch. dotychczas nie poniosła żadnych konsekwencji.