Ukarał żonę gwałtem

TVN UWAGA! 137567
44-letnia Barbara została porwana przez męża. To miała być kara za to, że bez pozwolenia wyprowadziła się od tyrana. Mężczyzna wywiózł ją do lasu, brutalnie pobił i zgwałcił.

Pani Bożena przez 20 lat żyła z mężem tyranem. - Ciepła, sympatyczna kobieta, dbająca o dom. Taka jest, gdy go nie widzi. W jego obecności jest sparaliżowana – mówi Danuta R., kuzynka Danuty P. Mężczyzna znęcał się nad Barbarą latami. Pierwszy raz kobieta uciekła dziewięć lat temu. Wróciła po kilku tygodniach. Później kilkakrotnie próbowała przerwać gehennę. Bez powodzenie. Zawsze wracała do męża oprawcy. Za ostatnią ucieczkę, na którą odważyła się kilka miesięcy temu, zapłaciła wysoką cenę. Mąż porwał kobietę, gdy ta szła do pracy. Znęcał się nad Barbarą fizycznie i psychicznie przez kilka godzin. - Pamiętam moment, jak mnie doprowadził do samochodu i zostałam porażona gazem. Gdy się obudziłam, miałam związane ręce kajdankami i nogi – wspomina pani Barbara. Kobieta została dotkliwie pobita i zgwałcona. Przez cały czas miała skrępowane ręce i nogi. Kilka razy straciła przytomność. - Nie widziałam, która jest godzina, w którym miejscu jesteśmy. Powiedział, że pojedziemy do lasu a on przy mnie popełni samobójstwo. Żebym widziała jak on to robi, i wiedziała jak mnie kocha. Powiedział, że on to wszystko robi z miłości – opowiada ofiara. Kilkugodzinne maltretowanie miało być karą za to, że Barbara odważyła się wyprowadzić bez pozwolenia i złożyć pozew rozwodowy.

podziel się:

Pozostałe wiadomości