Ruszył proces w sprawie Constaru

Przed Sądem Rejonowym w Starachowicach rozpoczął się proces pięciu osób oskarżonych o nieprawidłowości w produkcji w tamtejszych zakładach mięsnych. Skandal z "odświeżaniem" zepsutych, przeterminowanych wędlin wykryli właśnie dziennikarze Uwagi.

Od ujawnienia przez naszą reporterkę skandalu w Constarze minęły prawie 2 lata. Przez ten czas wyroby z nazwą firmy prawie zniknęły ze sklepów. Zadecydowali o tym głównie klienci, którzy zdecydowanie odmówili ich kupowania. Szefom firmy nie pozostało więc nic innego niż uciec od skompromitowanej nazwy. Czy to oznacza, że sięgając po wędliny możemy czuć się bezpiecznie i wierzyć, że nie zostały one przerobione ze starych i śmierdzących? Miejmy nadzieję, że tak. I że to co pokazaliśmy w Uwadze nie zdarza się już ani w Constarze, ani w żadnym innym polskim zakładzie. Proces, który rozpoczął się dzisiaj przed sądem rejonowym w Starachowicach jest dla nas bardzo ważny. Wśród zarzutów stawianych ludziom, którzy dopuścili do skandalu znalazł się bowiem też ten o spowodowaniu zagrożenia dla zdrowia publicznego, czyli nas wszystkich, bo pamiętajmy, że wyroby Constaru trafiały do sklepów w całym kraju. Ważny jest też dlatego, że część pracowników zakładu miała do nas żal o to, że pokazaliśmy jak odświeża się u nich spleśniałe wędliny, bo ich zdaniem robiono tak wszędzie. Mało tego, można też mieć wątpliwości, czy żal wyrażany oficjalnie przez kierownictwo zakładu był szczery. Kierownik, który instruował naszą reporterkę, jak przerabiać stare mięso nie tylko nie poniósł konsekwencji, nie zasiada na ławie oskarżonych, a wręcz został awansowany. Z tym większą uwagą będziemy śledzić przebieg procesu i mamy nadzieję, że pokaże on, że takie praktyki, jakie miały miejsce w Constarze są niedopuszczalne.

podziel się:

Pozostałe wiadomości